Moja przygoda z Kościołem Ewangelicko-Augsburskim zaczęła się w 2009 roku. Wcześniej byłam, można powiedzieć, poszukująca. A jeszcze wcześniej należałam do Kościoła Rzymskokatolickiego. Zostałam w nim ochrzczona, przystąpiłam do pierwszej Komunii Świętej oraz do bierzmowania w siódmej klasie szkoły podstawowej. Nie było mi łatwo, moi rodzice byli ateistami, nie mieli ślubu kościelnego. Kiedy byłam dzieckiem, na religii często słyszałam, że pójdą do piekła, bo żyją w grzechu. Pierwsze zderzenie z rzeczywistością przyszło, kiedy byłam w czwartej lub piątej klasie podstawówki. W moim rodzinnym domu nie działo się najlepiej, szukałam wsparcia. Naiwnie pomyślałam, że znajdę je w Kościele. Niestety, zamiast pocieszenia i ukojenia dostałam reprymendę, by nie zawracać głowy bzdurami i nie histeryzować. Powolne odchodzenie Kiedy[...]
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.