miniatura

W radosnej atmosferze zawsze obchodzimy Święto Odzyskania Niepodległości, gdyż wolność po zaborach przyszła dopiero po wielu pokoleniach niewolnictwa, służby obcym siłom i walce. Bóg jest przeciwnikiem niewolnictwa, ale jest jeszcze zbyt wiele narodów, które je kochają. Historia chrześcijaństwa uczy, jaką ono spełniło rolę w wyzwalaniu człowieka z niewoli grzechu, wyzwalaniu od władzy człowieka nad człowiekiem i wreszcie od władzy jednego narodu nad drugim. Lecz nie wszyscy się od tej antychrześcijańskiej „herezji” wyzwolili, nawet dzisiaj, po tylu barbarzyńskich wojnach poprzedniego wieku. Dlaczego tak jest? Ponieważ kłamstwa uplecione z faktów dawnych historii temu służą, kłamstwa bajkowo-patriotyczne o naszych ziemiach, „które szablą odbierzemy”. I nagle okazuje się, jak kruche jest to nasze chrześcijaństwo, dowiadujemy się, że[...]

miniatura

Gdybyśmy w naszym kraju, zapytali kogoś z ulicy, czy jest człowiekiem wierzącym, padłaby natychmiast odpowiedź, że w niedzielę zawsze jest w kościele, ślub brał w kościele, dzieci są ochrzczone itp. W starotestamentowej koncepcji wiary Bóg znajduje się w jej centrum jako inicjator i Stwórca dzieła stworzenia świata. Dzieła, które stworzył, swą pięknością i doskonałością, natychmiast obligują nas do okazania Bogu wiary i zaufania, gdyż Jego opieka rodzi poczucie trwałego pokoju, bezpieczeństwa i łaskawości. „Oto oko Pana nad tymi, którzy się go boją, nad tymi, którzy spodziewają się łaski jego” (Ps 33,18) – czytamy. Ten związek obopólnego przymierza Boga i człowieka zobowiązał lud Izraela do całkowitego porzucenia wiary w fałszywych bożków i do posłuszeństwa, i uwielbiania jedynego Boga. Słowo Boże przypominało: „Tylko[...]

miniatura

Kiedy Marcin Luter stawał przed sejmem Rzeszy, przed duchowieństwem, broniąc swych tez wiary, miał przeciw sobie prawie cały ówczesny liczący się świat i znikomą nadzieję na zwycięstwo prawdy. W całej Europie płonęły stosy, na których ginęli duchowni i uczeni, którzy odważyli się głosić prawdę. Jeszcze pamięta się męczeńską śmierć Jana Husa, a tu już nowy człowiek, zakonnik, zdecydowany obrońca prawdy Bożej, Świętej Ewangelii, prawdziwy żołnierz Chrystusa, głosi Jego Ewangelię. A na żądanie odwołania głoszonych nauk ma tylko jedną odpowiedź: „Tak oto stoję, inaczej nie mogę!” Luter nie zachwiał się, niczego nie odwołał, mając pewność, że Ten, którego Słowo wielokrotnie głosił, jest z nim i obdarza go pokojem, mimo czyhającego niebezpieczeństwa. Przecież to on – Marcin Luter – odkrył te cudowne, zagubione na[...]

miniatura

Witold Bereś, biograf pisarza w trzech zdaniach potrafił go dokładnie scharakteryzować: „Pilch uwielbiany był za inteligencję, za błysk, za myśl, za słowo. I tak niech zostanie” (Pilchu. Na rogu Wiślnej i Hożej, Warszawa 2021). Mądre spostrzeżenie i więcej nie trzeba, by w jego twórczości dostrzec świat, nie tylko przez niego widziany, odkryty i zarazem oceniany, ale i przed nami zakryty mgiełką dymu z papierosa. Ten świat ukryty w jego sercu, by rzeczywistość zewnętrzna nie zniszczyła prawdy w nim zapisanej, prawdy o Bogu, strzeżonej przez ludzi naprawdę wierzących, a nie jest ich zbyt wielu. Tak o tym pisał w jednym z felietonów w „Polityce”: „Z Panem Bogiem – choć ledwo cień zwątpienia okazałem, diabli z krwi i kości wzięli mnie w obroty – sprawa daleko prostsza. Bez Najwyższego nie da się pisać literatury. Słowa »Bóg« i[...]

miniatura

Teoria francuskiego arystokraty Józefa Artura Gobineau (1816-1882), pisarza i dyplomaty, o istnieniu rasy aryjskiej, rzekomo górującej nad innymi inteligencją, odwagą, poczuciem honoru i talentem organizacyjnym, wpłynęła na dzieje świata. W czystej postaci nauka ta miała silne zabarwienie nacjonalistyczne i szybko znalazła swych „adopcyjnych” rodziców wśród niemieckich i francuskich przedstawicieli „rasy teutońskiej”, m.in. Houstona S. Chamberlaina, badacza i propagatora zachowania czystości rasowej czy Alfreda Rosenberga, ideologa nazistowskiej partii NSDAP. Stała się fundamentem rasistowskiej polityki hitleryzmu: ograniczenia praw obywatelskich i politycznych wybranym grupom. Nasza Rzeczypospolita jeszcze w XVI wieku była państwem wewnętrznego spokoju i względnej tolerancji religijnej. W 1525 roku zdarzył się nawet jedyny wypadek w naszej historii[...]

miniatura

Ojciec zawsze starał się nam odpowiedzieć na stawiane pytania, często brał Biblię i czytał całe zdania, które były zawartymi w jej tekście gotowymi odpowiedziami. To jednak powodowało lawinę naszych z bratem dalszych pytań. W czasie wojny mieszkaliśmy w Wolbromiu, małej miejscowości leżącej na pograniczu Górnego Śląska i Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Nie było tam naszej parafii, mimo że część pracowników jedynej w miasteczku fabryki była ewangelikami, ale mieszkali oni na Śląsku, skąd dojeżdżali do pracy. W jednym z budynków fabrycznych była kaplica, ale nabożeństwa odbywały się tylko kilka razy w roku, gdyż duchowny dojeżdżał aż z Kielc, gdzie miał swoją stałą parafię. Ojciec, pochodzący ze starej rodziny ewangelickiej, której początki sięgały prawdopodobnie jeszcze czasów Reformacji, był typowym ortodoksyjnym[...]

miniatura

Moje przeżyte lata często krzyczą: „Nie spiesz się, zwolnij tempo życia! Zastanów się, czy je uczciwie przeszedłeś?”. Taki krzyk sumienia obudził mnie w nocy. Czy moje życie mógłbym nazwać godnym chrześcijanina? Dekalog leżał zawsze przede mną i we mnie, ale czy jego słowa, rozkazy, problemy kłuły moje sumienie? Czy na przykład słowo miłość w mym życiu oznaczało bezwarunkowe, natychmiastowe działanie dla potrzebujących: głodnych, bezdomnych, samotnych, prześladowanych, czy poszukujących tylko dobrego słowa? Czy nie oznaczało czasami tylko bycia przyzwoitym? Czy to słowo zmieniało moje serce i sumienie? Czy w czasie wojny zmieniało twardy granit nienawiści do wroga w kwiat litości i przebaczenia? Czy tylko przypominało diabelskie hasło – jeśli ty go nie zastrzelisz, to on zabije ciebie? A wtedy dookoła był, jak i dzisiaj, piękny[...]

miniatura

Nieubłagany w swej ocenie różnych postaw, zjawisk, czy poglądów jest Słownik wyrazów obcych. Jego zadaniem jest jednoznaczność, dlatego jego definicja pojęcia „relatywizm” zaczyna się stwierdzeniem określającym je „jako pogląd filozoficzny głoszący, że poznanie, wartości estetyczne lub etyczne są względne – zależne od poznającego podmiotu oraz przeróżnych czynników i wartości, a te są historycznie zmienne i to, co jest dla pewnych ludzi dobre, dla innych jest złe; poznanie jest zależne od umysłu poznającego, od jego procesów psychicznych”. Najlepszy współczesny przykład relatywizmu to poglądy obecnego ministra edukacji i nauki na temat ograniczania prawa do badań naukowych, które chce narzucić wszystkim, wbrew opinii środowiska akademickiego, w tym wybitnych uczonych Polskiej Akademii Nauk. „Jedne badania mogę finansować, innych[...]

miniatura

Hiszpania – państwo chleba, zielonych pastwisk, wina, miodu. W tym roku zaatakowane suszą. Już w kwietniu, w wielu prowincjach słupek rtęci wskazywał tam 38°C, a susza objęła 60% obszarów wiejskich i zniszczyła już uprawy zbóż na 3,5 mln hektarów. Zagrożone są nie tylko uprawy, produkcja miodu, ale nawet hodowla bydła, z powodu braku zielonych i kwitnących pastwisk. Zaczyna także brakować wody pitnej. Kilkumiesięczny brak deszczu zagraża upadkiem nie tylko hiszpańskiego rolnictwa. U nas także sytuacja nie jest jeszcze stabilna, opadów także brakuje, a meteorolodzy wskazują na grożące susze powodowane zmianami klimatycznymi. Ostrzegano już dawno o negatywnych zmianach, o grożącej suszy, zachęcano, by gromadzić zapasy wody. Zapomniano, że „myślenie ma kolosalną przyszłość”, ale kiedy myśl ludzka ma nadzieję tylko w sobie i dla siebie, i[...]

miniatura

Lubię klimat lata i to nie z powodu temperatury powietrza, a bardziej ze względu na oczyszczające atmosferę okresowe burze. Zasadniczo jednak moja miłość do lata ma swe źródło w czymś zupełnie innym – w możliwości obserwowania bogactwa Bożego stworzenia, które w tych miesiącach osiągają swą młodość, jak ssaki i ptaki, a niektóre, jak owady, mieszczą całe swoje życie. Kiedyś cała ta młodość przyrody była celem moich wypadów fotograficznych, dzisiaj stan moich oczu niestety już na to nie pozwala. Ale pozostało mi coś wprawdzie ulotnego, ale także ciekawego, co można usłyszeć w kwitnących lipowych alejach, czy w pobliżu pasiek. Tysiące owadów przy pracy, których nie tylko kształt bywa ciekawy, ale i chór ich głosów! W naszym kraju żyje trzydzieści tysięcy owadzich gatunków, z których interesują nas tylko te, które dają nam miód,[...]