miniatura

Od czasu do czasu zdarza się, że przy wyjściu z kościoła po nabożeństwie ktoś z uczestników powie: „Dzisiaj ksiądz miał bardzo ładne kazanie”. Ktoś inny powie trochę inaczej: „Bardzo dobre kazanie, proszę księdza – tak trzymać”. Dla księdza jest to miłe, budujące i zachęcające do służby zwiastowania. Po jednym z nabożeństw transmitowanych w Internecie, zadzwoniła do mnie pewna pani, spoza naszej parafii i chwaliła, że miałem bardzo dobre kazanie, takie pod jej „nutę” – było w nim „wszystko, co w kazaniu powinno być”. Z kolei kiedy indziej usłyszałem od bardzo pobożnego człowieka po nabożeństwie, że „wyszedł z kościoła głodny”. Tu rodzą się ważne pytania: Kiedy kazanie jest dobre? Kiedy kazanie jest ładne? Kiedy budujące? Kiedy nie zaspokaja głodu serca i duszy? Czy wtedy, kiedy jest miłe i chwali słuchaczy?[...]

miniatura

Zamieszczone w tytule felietonu pytanie kierowane jest przede wszystkim do czytelników ze Śląska, ale nie tylko. Ja o Henryku Sławiku dowiedziałem się w 2014 roku. Uchwałą Sejmiku Województwa Śląskiego rok 2014 został ogłoszony rokiem Henryka Sławika w 120. rocznicę jego urodzin i 70. rocznicę jego śmierci. Jako biskup diecezjalny brałem udział w odsłonięciu pomnika Henryka Sławika i Józsefa Antalla w Katowicach na placu obok Spodka przed Międzynarodowym Centrum Kongresowym. Niedawno, w połowie lipca br., uczestniczyłem w odsłonięciu pomnika Henryka Sławika w Jastrzębiu-Zdroju, w dzielnicy Szeroka, kiedyś miejscowości, w której urodził się Henryk Sławik. Czas na odpowiedź, kim był nasz bohater. Uczestnik powstań śląskich. Związany z Polską Partią Socjalistyczną Józefa Piłsudskiego. Mimo braku wykształcenia – ukończył tylko szkołę[...]

miniatura

Letnie miesiące zaskoczyły nas anomaliami – a może już nie anomaliami – pogody. Huragany, ulewne deszcze, a w konsekwencji powodzie, zniszczone domy i przede wszystkim śmierć wielu osób. Można powiedzieć, że odetchnęliśmy od pandemii, ale w zamian spotyka nas coś innego. Co to się dzieje na świecie?! Od dziesięcioleci nie ma wojen ogólnoświatowych, a coraz bardziej zaczynamy się lękać o nasze zdrowie, życie, o nasz majątek. Niedawno czytałem wywiad ze znaną szwedzką pisarką, której nazwisko może niejednemu czytelnikowi kryminałów jest znane. To Camilla Läckberg, autorka takich książek jak: Księżniczka z lodu, Kamieniarz, Lodowiec. Pisarka powiedziała: „Ludzie lubią myśleć, że są panami ziemi. Pandemia uderzyła nas bez zapowiedzi, dobitnie nam uświadamiając, że to bujda. Nie mamy nad ziemią kontroli”. Nie mamy nad ziemią[...]

miniatura

Urlop jest dla mnie okazją do przeczytania książek, na czytanie których normalnie nie ma czasu. W tym roku udało mi się przeczytać kilka, z których chciałbym zwrócić uwagę na jedną. To Felietony zza hołdy ks. Grzegorza Strzelczyka. Autor pochodzi z Piekar Śląskich jest obecnie proboszczem parafii św. M. Kolbego w Tychach, a niektórzy twierdzą, że został skierowany do podrzędnej parafii za karę, ponieważ zbyt otwarcie krytykował Kościół Rzymskokatolicki i biskupów. Jest również pracownikiem naukowym Uniwersytetu Śląskiego, a od grudnia 2020 roku członkiem Zarządu Fundacji św. Józefa Konferencji Episkopatu Kościoła Rzymskokatolickiego. Celem fundacji jest „ochrona dzieci i młodzieży we wspólnocie Kościoła Katolickiego oraz budowanie efektywnych struktur pomocy wspierających uzdrowienie osób zranionych i zapobieganiem kolejnym[...]

miniatura

Mamy wakacje, czyli czas urlopów. Po co jest urlop? Naiwne pytanie. Żeby odpocząć. Słusznie, każdy człowiek pracujący, niezależnie czy fizycznie, czy umysłowo, potrzebuje odpoczynku. Wielu liczy dni tygodnia i z utęsknieniem czeka na weekend. Ja z utęsknieniem czekam na urlop. Termin urlopu wpisuję do kalendarza najpóźniej w marcu. Gdybym zwlekał, a już tak się kiedyś stało, to nie mógłbym na urlop pójść. Do kalendarza dopisywane są spotkania, uroczystości, w których trzeba uczestniczyć i okazuje się, że nie ma nawet tygodnia, w którym nie byłoby jakiegoś dnia zajętego przez wydarzenia. Planowania urlopu nauczyli mnie przyjaciele z Niemiec. Planowaliśmy spotkanie, odwiedziny i ciągle słyszałem od nich: „W tym terminie nie mogę, bo jestem na urlopie”. „A może zmienisz termin urlopu?” – proponowałem. Patrzyli zdziwieni i zaskoczeni[...]

miniatura

Jak co roku przed Wielkanocą przed naszym kościołem w Katowicach pojawiła się kwiatowa róża Lutra z kolorowych bratków. Bardzo cieszył mnie jej widok. Niestety, stała się rzecz straszna. Nie dość, że bratki się nie rozwinęły, to w ogóle zmarniały. Zastanawiałem się, dlaczego? Co się stało? Okazało się, że kwiatki miały zbyt sucho, a na dodatek przeszedł przymrozek i zmarzły. Podobno bratki są odporne na mróz. Jednak gdy nie są zbyt silne, tracą odporność i wtedy nawet niewielki przymrozek może je pokonać i zniszczyć. Patrząc na ginące kwiatki pomyślałem, że podobnie jest z nami w dobie koronawirusa. Wydaje się, że nic nam nie grozi. Jednak osłabienie organizmu z powodu innych chorób sprawia, że zbiera on obfite żniwo. Co robić? Przed kościołem nasadziliśmy nowe kwiaty. Żeby historia się nie powtórzyła, poleciłem zamontować w[...]

miniatura

Symbolem Ducha Świętego jest ogień. W pieśniach, modlitwach prosimy o ten ogień, na przykład śpiewając: „Rozpal ogień, Panie, w moim sercu już, niech jasno płonie chwaląc Ciebie wciąż”. Ogień Ducha Świętego jest w Kościele bardzo potrzebny. Misja Kościoła polega na wznieceniu żaru wiary, rozpalenia ognia wiary w ludzkich sercach. Niestety czasami w Kościele pojawia się ogień, który wszystko trawi i niszczy. Jest bardzo niebezpieczny. I trzeba robić wszystko, żeby się nie pojawił. Przed kilkoma tygodniami przeczytałem o pożarze katedry w Gorzowie Wielkopolskim. Pożar wydarzył się w lipcu 2017 roku, jednak procesy sądowe z nim związane trwają do dzisiaj. W stan oskarżenia zostali postawieni były i obecny proboszcz. Za to, że jako „zarządcy obiektu budowlanego sprowadzili zagrażające życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich[...]

miniatura

Gdy przyjeżdżamy po raz pierwszy do jakiegoś znanego miasta rozglądamy się z zainteresowaniem. Chcemy jak najwięcej zobaczyć i poznać. Nieraz po kilku godzinach stwierdzamy: „Piękne miasto, mógłbym w nim mieszkać” lub: „Nigdy w życiu nie chciałbym tu mieszkać”. Apostoł Paweł po przybyciu do Aten zwiedzał miasto. I „oburzył się w duchu na widok miasta pełnego bożków”. Ateny były duchową stolicą Grecji. Wobec innych greckich miast szczyciły się swoją religijnością. Paweł jednak nie był w stanie oglądać tych wszystkich świątyń i posągów bóstw, nie mógł podziwiać ich patrząc tylko jak na dzieła sztuki. Gdyby dzisiaj przybył do naszego kraju chyba cieszyłby się, że w wielu miastach prawie na każdej ulicy można znaleźć kościół. Być może byłby zachwycony Częstochową, którą wielu naszych rodaków uważa za duchową[...]

miniatura

Między zwiastowaniem anioła a ukrzyżowaniem Jezusa zawarte są 33 lata Jego życia, w tym najważniejsze trzy lata publicznej działalności Nauczyciela z Nazaretu. Spróbujmy spojrzeć na życie Jezusa z perspektywy Jego matki, Marii. Jako ewangelicy zapominamy o przypadającym 25 marca Dniu zwiastowania Marii Pannie lub pomijamy go milczeniem. Nie wiem czy słusznie. Marcin Luter napisał: „nigdy by święta dziewica nie poczęła Bożego Syna, gdyby nie uwierzyła zwiastowaniu anioła, że to wszystko się wydarzy. Gdy Maria wypowiedziała słowa: »Oto ja, służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego« stałą się matką, a wydarzyło się jej coś bardziej niezwykłego niż wszystkim innym kobietom. Ta moc wiary, przez którą można uwierzyć słowom anioła, jest nie mniejszym cudem niż to, że Słowo stało się człowiekiem” (Drogowskazy[...]

miniatura

„Rzekł Pan do niego [Mojżesza]: Kto dał człowiekowi usta? Albo kto czyni go niemym albo głuchym, widzącym albo ślepym? Czyż nie Ja, Pan?” (2 Mż 4,11). Pan Bóg miał różne możliwości i sposoby, aby bezpośrednio i osobiście przemówić do faraona. Wybrał jednak pośrednika i to takiego, który nie chciał się tego podjąć i się wymawiał: „Jestem ciężkiej mowy i ciężkiego języka” (2 Mż 4,10); „Otom ja niewprawny w mówieniu, jakże usłucha mnie faraon?” (2 Mż 6,30). Bóg chce wprowadzać ludzi do służby dla Niego. Powołuje ich jako duchownych, członków rad parafialnych i synodów, jako katechetów, nauczycieli szkółek niedzielnych i wielu, wielu innych. Bóg chce mieć pomocników i współpracowników. Należą do nich również rodzice, których zadaniem jest wychowanie dzieci. Niedobrzy to rodzice, którzy wszystko robią sami, nie[...]