miniatura

– wśród chrześcijan w Malezji i Brunei Kiedy dostałam telefon od szefa Open Doors, że mam pojechać do Malezji, usiadłam z wrażenia. Od lat współpracuję z tą organizacją wspierającą prześladowanych chrześcijan, ale nie jestem etatową pracownicą i już dawno porzuciłam nadzieję na służbowy wyjazd. Jak się okazało, celem oprócz Malezji było też Brunei. Rozpoczął się okres przygotowań: zdobywanie informacji o tych krajach, szybkie wyrabianie paszportu, intensywna nauka angielskiego i modlitwa. Pomyślałam sobie, że to prezent od Boga na moje 50. urodziny. Osiem dni przed wyjazdem grypa złamała mnie zupełnie. Zaopatrzona w „wagon” tabletek 3 marca 2025 roku znalazłam się na pokładzie samolotu. Po 23 godzinach podróży dotarliśmy do hotelu w Malezji. Był wieczór, a więc tylko krótkie spotkanie, wspólna modlitwa i próba[...]