miniatura

„Wszechmogący Pan dał mi język ludzi uczonych, abym umiał spracowanemu odpowiedzieć miłym słowem, każdego ranka budzi moje ucho, abym słuchał jak ci, którzy się uczą. Wszechmogący Pan otworzył moje ucho, a ja się nie sprzeciwiłem ani się nie cofnąłem. Mój grzbiet nadstawiałem tym, którzy biją, a moje policzki tym, którzy mi wyrywają brodę; mojej twarzy nie zasłaniałem przed obelgami i pluciem”. Iz 50,4-6

Co budzi nas każdego ranka? Wielu z nas wyrywa ze snu nieprzyjemny dźwięk budzika. Jednak są też inne, przyjemniejsze odgłosy, które słyszymy, gdy o wczesnej porze otwieramy okno i do naszych uszu dociera przepiękny śpiew ptaków. Potrzebujemy przyjemnych dźwięków, tak jak potrzebujemy miłych słów, bo wtedy odczuwamy lekkość duszy.

A jakie słowa słyszymy na co dzień? Niejeden raz przekonujemy się, że wypowiadane słowa odgrywają w międzyludzkich relacjach ważną rolę. Słowa budują więzi, ale mogą je także niszczyć. Zastanawiając się nad przytoczonym proroctwem Izajasza dostrzegamy, że w nim także jest mowa o przekazywanym słowie. Spośród czterech pieśni o słudze Pana z Księgi Izajasza, do rozważania w niedzielę zwaną Palmową, została wybrana trzecia pieśń. W wyraźny sposób wprowadza odbiorców w poważny nastrój zbliżającego się czasu rozpamiętywania zasmucających wydarzeń z życia Jezusa Chrystusa.

Księga Izajasza nazywana jest „Piątą Ewangelią”, gdyż prorokuje o zbawczej roli sługi. I chociaż wielu badaczy i zwykłych czytelników zastanawia się, o kogo chodzi, to przyjmuje się, że opis ten dotyczy Jezusa. Prorok wiarygodnie opisuje słowami to, co przez Jezusa zostało dokonane, a trzy rozdziały dalej wyraźnie nas do tego przekonuje: „zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni” (Iz 53,5).

Wróćmy jeszcze do rozważanego fragmentu biblijnego, ukazującego godne naśladowania usposobienie sługi Pana, który potrafi „spracowanemu odpowiedzieć miłym słowem”. Sługa Pana wypełnia swe zadanie, bo jest uważnym słuchaczem. Słucha od samego rana i co jest ważne w tym słuchaniu? To, że uczy się tego od samego Wszechmogącego. Dokładnie takie samo zachowanie możemy odnaleźć w sposobie odnoszenia się Jezusa do ludzi. To dzięki Jego postawie, którą zachwycamy się w trakcie czytania Ewangelii, także i nam dane jest doświadczać płynącego od Niego ukojenia dla duszy, dla naszych nieraz rozproszonych czy zatroskanych myśli. Dobrze znamy Jego zaproszenie: „Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a ja wam dam ukojenie” (Mt 11,28).

To właśnie słowa Zbawiciela mogą budzić nas o poranku uważnym spojrzeniem na naszą rzeczywistość. Dlatego u progu nowego dnia warto wsłuchiwać się w Jego słowa – nie tylko kojące, ale mające niesamowitą moc! Słowa Izajasza mogą stanowić dla nas ważną naukę i zachętę do przyjmowania właściwej postawy wobec Słowa Bożego: mamy przyjmować Je i stosować się do zawartych w nim Bożych poleceń.

Przy tym warto odpowiedzieć sobie na pytanie, jak odnosimy się do powierzonych nam przez Boga zadań? Czy prosimy Go codziennie, aby otwierał nasz słuch, gdyż dzięki temu będziemy lepiej rozumieli, co to znaczy być Mu posłusznym, a także jakich treści mamy nie dopuszczać do siebie? Dobrym przykładem może być dla nas wjazd Pana Jezusa na osiołku do Jerozolimy. Ludzie wiwatowali na Jego cześć, a On spokojnie przemieszczał się, skupiony na tym, co wkrótce miał wypełnić w ogromnym bólu i cierpieniu, a co przewidywał Izajasz: „Mój grzbiet nadstawiałem tym, którzy biją, a moje policzki tym, którzy mi wyrywają brodę; mojej twarzy nie zasłaniałem przed obelgami i pluciem”. Niezwykle trafnie opisuje to w jednym z kazań z Postylli domowej ks. Marcin Luter: „Bo tu jest jawne i jasne proroctwo: Iż gdy Pan Chrystus będzie miał do Jeruzalemu wjechać, tedy nie tak wjedzie, jako królowie świeccy (…) ale przyjedzie, jak ewangelista mówi, cichy”. Amen.

6. Niedziela Pasyjna – Niedziela Palmowa