miniatura

W ostatnim dniu roku, 31 grudnia 2024, w Bielsku-Białej, w kaplicy w Domu Rekolekcyjnym Betania odbyło się nabożeństwo, którego wyjątkowym gościem była siostra Irena, diakonisa z Diakonatu Eben-Ezer, która tego dnia obchodziła 80. urodziny. Jubilatka przez kilkadziesiąt lat zarządzała Domem Wczasowym Betania i tworzyła, wraz ze współpracownikami, niepowtarzalną atmosferę, którą doceniało wielu gości z Polski i zza granicy. Prowadzący nabożeństwo bp Adrian Korczago podziękował siostrze za wieloletnie zaangażowanie na rzecz Betanii i złożył jej życzenia, a społeczność zgromadzona na nabożeństwie odśpiewała gromkie Sto lat.

Początkowo pracując w kuchni, a potem przez 35 lat pełniąc funkcję kierowniczki ośrodka, była zawsze blisko ludzi. Uśmiechnięta, otwarta na rozmowy, aktywna, zaangażowana i pracowita. Często można było zastać ją w kuchni, gdzie doglądała, ale też pracowała na równi z personelem, który – co też było wyjątkowe – posiłki jadał przy stole razem z gośćmi. Ale to właśnie kuchnia, w której wyjątkowy klimat robił kuchenny piec kaflowy, choć nie spełniałoby to obecnych norm sanitarnych, była dla gości miejscem otwartym. Często wpadali tylko po wrzątek, po czym siadali na krześle przy drzwiach i spędzali długie chwile na rozmowach. Siostra potrafiła znaleźć wspólny język z każdym, bez względu na wiek. Czytane codziennie fragmenty Z Biblią na co dzień i modlitwy przed posiłkami, a także wieczorne, pozwalały poczuć się jak w wielkiej duchowej rodzinie. Dla wielu Betania była niczym rodzinny dom, pachnący domowym ciastem i przetworami, otoczony zadbanym, kwitnącym ogrodem. Dom, do którego chętnie się wraca.

Dobre wspomnienia siostra Irena pozostawiła też w sercach lokalnej społeczności. Na początku swojej pracy prowadziła szkółki niedzielne dla okolicznych dzieci, potem troszczyła się o osoby uczęszczające na cotygodniowe godziny biblijne, organizując dla nich spotkania przedświąteczne i przygotowując własnoręcznie kartki z życzeniami. Jeśli tylko wśród gości znalazł się ksiądz, siostra zapraszała go do odprawienia niedzielnego nabożeństwa, na które zapraszani byli także okoliczni współwyznawcy. Pewnego lata, na początku XX w., emerytowany biskup Kościoła Ewangelicko-Reformowanego ks. Zdzisław Tranda spędził w Betanii bardzo długie wakacje, w czasie których co niedzielę służył Słowem Bożym. To bardzo spodobało się mieszkającym w pobliżu ewangelikom, którzy do kościoła w Jaworzu czy Starym Bielsku mieli utrudniony dojazd. Poprosili siostrę o możliwość odprawiania regularnych nabożeństw, a ta bez wahania się zgodziła. Od tamtego czasu, aż do dziś, z krótką przerwą w okresie pandemii, co dwa tygodnie w kaplicy w Betanii głoszone jest Słowo Boże i sprawowane są sakramenty.

W 2009 roku siostra Irena przeszła na zasłużoną emeryturę i zamieszkała w Diakonacie Eben-Ezer w Dzięgielowie. Od tego czasu Betania zmieniła się, obecnie większą część budynku zajmują uchodźcy wojenni z Ukrainy. Troska o ten dom i jego przyszłe losy nadal pozostaje w modlitwach jubilatki.

Iwona Holeksa-Matuszek