Podczas sesji Rady Miasta Ostródy 27 listopada 2024 roku odbyło się głosowanie nad nadaniem nazwy Reformacji jednemu z rond mieszczącemu się przed budynkiem parafii ewangelickiej. Był to ostatni akt sprawy, która swój początek miała wiosną tego roku, gdy zgodnie z decyzją Rady Parafialnej Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Ostródzie taki wniosek wpłynął do ostródzkiego magistratu. Ostatecznie rada miejska podjęła uchwałę o nadaniu temu miejscu nazwy Rondo Reformacji.
Jak można się było spodziewać, wniosek parafii nie przypadł do gustu wąskiej grupie o poglądach narodowo-katolickich skupionych wokół ostródzkich radnych różnych ugrupowań. Parafia złożyła go w zawiązku z jubileuszem 500 lat Reformacji na Mazurach, który będzie obchodzony w przyszłym roku. Wnioskując miała nadzieję, że będzie to ważny akcent i element obchodów.
W przeprowadzonych w październiku konsultacjach społecznych propozycja parafii zdobyła najwięcej głosów. Warto nadmienić, że wsparli go także członkowie innych Kościołów protestanckich w mieście. Szczególnie baptyści i chrystusowcy. Kiedy wydawało się, że poparcie dla wniosku jest zapewnione, do gry weszli członkowie Ostródzkiego Forum Współpracy Chrześcijan, którzy podpisami części konserwatywnych duchownych katolickich oraz metodysty ks. sup. Waldemara Eggerta oraz emerytowanego pastora Zboru Chrystusowego Zbigniewa Chojnackiego, wyrazili swój sprzeciw wobec nadaniu rondu takiej nazwy, która rzekomo burzy 30-letnią współpracę ekumeniczną w mieście. Bp Andrzej Malicki, zwierzchnik polskich metodystów odciął się od działań swojego duchownego wydając oświadczenie.
W sesji uczestniczyli jako zaproszeni goście luterańscy duchowni – biskup diecezji mazurskiej Paweł Hause oraz proboszcz parafii w Ostródzie ks. Wojciech Płoszek, którego wystąpienie publikujemy poniżej.
O sprawie szerzej pisał portal ekumenizm.pl oraz onet.pl, dzięki czemu temat szybko stał się ogólnopolski. Pozostaje jednak pytanie: Co dalej z relacjami ekumenicznymi z metodystami? Na Mazurach, z uwagi na trudną i nieprzepracowaną historię, są one szczególnie nieproste. Być może jednak, jak to bywa w kryzysie, ma on także swoją dobrą stronę i stanie się punktem wyjścia do normalizacji wzajemnych relacji.
Zdjęcie u góry: Rondo Reformacji w Ostródzie, w głębi budynek parafialny
Wystąpienie podczas sesji Rady Miejskiej w Ostródzie 27 listopada 2024 r.
w sprawie Ronda Reformacji
Szanowny Panie Burmistrzu, Szanowny Panie Przewodniczący, Szanowne Radne i Radni Miasta Ostródy,
na wstępie chciałbym podziękować za możliwość zabrania dziś głosu. Chociaż jestem przerażony, jak wiele negatywnych emocji, uprzedzeń, ale także nieprawd, zostało wyrażonych w ostatnich tygodniach na nasz temat, to cieszę się, że dziś po raz pierwszy mogę stać się głosem tych, którzy najczęściej go nie mają – ostródzkiej społeczności mazurskich ewangelików. Te złe emocje są dziwne o tyle, że w 2017 roku miasto nie miało problemu uczestniczyć w światowych obchodach rocznicy Reformacji. Pod patronatem burmistrza Czesława Najmowicza odbył się cykl wydarzeń upamiętniających to wydarzenie, m.in. kilkudniowa konferencja naukowa, wystawa w muzeum, ale i piękny koncert Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk”. Nie pamiętam, by budziło to wtedy jakiekolwiek emocje czy problemy. Pamiętam za to ówczesnych radnych i gości z partnerskiego miasta Osterode am Harz, którzy bawili się na koncercie.
Ponieważ nie jest to czas i miejsce, by prowadzić debaty teologiczne czy też wygłaszać historyczne referaty, pozwólcie państwo jedynie na kilka krótkich refleksji, które oddają nasze stanowisko i prawdziwe motywacje, jakie stały i stoją za wnioskiem.
Przede wszystkim należy nadmienić, że propozycja naszej parafii wiąże się z chęcią godnego uhonorowania przyszłorocznej rocznicy hołdu pruskiego, a co za tym idzie Reformacji na Mazurach. Jest to nie tylko niezwykle ważna data z perspektywy historii państwa polskiego, ale również historii i tożsamości Kościoła ewangelickiego na Mazurach. Obchody takie organizuje wiele samorządów, jak i władze naszego województwa.
Zapoczątkowany w XVI w. ruch odnowy chrześcijaństwa zachodniego jest oczywiście – jak każde wydarzenie historyczne – różnie oceniane. Ma zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Trzeba jednak wiele złej woli, by nie zauważyć ogromnego i pozytywnego znaczenia, jakie miała Reformacja w historii Europy i naszego kraju. Wystarczy nadmienić, że wraz z wynalazkiem druku doprowadziła ona do rozkwitu języków narodowych, w tym języka polskiego. To ewangelicy przetłumaczyli jako pierwsi Biblię na język polski, tworząc tym samym podwaliny współczesnej ortografii i gramatyki. To królewiecki uniwersytet na lata stał się głównym ośrodkiem myśli teologicznej i miejscem, gdzie drukowano więcej polskiej literatury religijnej niż w całym Królestwie Polskim. I ten polski pierwiastek przez lata stanowił w Prusach znaczącą siłę, bo jeszcze nawet w na początku XIX w. połowa mieszkańców Prus nie mówiła po niemiecku. Natomiast Prusy Książęce, obejmujących część dzisiejszych Mazur, nie były państwem wrogim Polsce, a wręcz terytorium zależnym. Z tego względu do dziś właśnie ten pruski orzeł jest chociażby w herbie województwa warmińsko-mazurskiego.
Należy też dodać, że Reformacja w Prusach Książęcych odbyła się na drodze pokojowych reform i wizytacji. Prusy Książęce były przez lata bezpiecznym azylem dla religijnych uchodźców z całej Europy. Nie sposób też nie wspomnieć o bohaterach ludu mazurskiego: ks. Gustawie Gizewiuszu, ks. Krzysztofie Mrongowiuszu, poecie Michale Kajce, dziennikarzu Kurcie Obitzu. To tylko niektórzy wielcy działacze, broniący Mazurów przed zakusami germanizacji i walczącymi, by polska mowa mogła wybrzmiewać na Mazurach. I były takie miejsca, w których ewangelickie nabożeństwa odprawiano po polsku jeszcze w czasie ostatniej wojny. Ewangelicy przez blisko 500 lat stanowili również zdecydowaną większość mieszkańców Ostródy. Dziedzictwo Reformacji to chociażby także wielcy i znani w całym świecie: Johann G. Herder czy Immanuel Kant.
Kościół Ewangelicko-Augsburski w Polsce jako bezpośredni teologiczny i prawny spadkobierca dziedzictwa Reformacji na Mazurach, nie jest Kościołem antykatolickim. Naszą nauką nie jest negacja czy walka z braćmi i siostrami tradycji łacińskiej. Mamy o wiele więcej do zaoferowania. Każdy, kto odważy się spojrzeć ponad stereotypy i uprzedzenia, pozna ogromny wkład luteranizmu w historię i kulturę Polski. Polska zawsze była wielokulturowa i wielowyznaniowa, i ma również swoją piękną, ewangelicka kartę.
Dlatego też idea nadania jednemu z rond nazwy Rondo Reformacji nie jest atakiem na nic i na nikogo. W zasadzie jest niczym innym jak uhonorowaniem ważnego okresu historii Polski i Mazur jako jej regionu oraz docenieniem wielkiego wkładu Mazurów w te dzieje. A szczególnie dla nas, tu żyjących, jest zwróceniem się ku tej mazurskiej tożsamości i historii naszego miasta i regionu.
Należy również zauważyć, że w naszym kraju są już ronda Reformacji, na przykład w Pile. Jest też plac Reformacji w Radomiu i to w bezpośrednim sąsiedztwie rzymskokatolickiej kurii diecezjalnej. Jest aleja 500 lat Reformacji w dolnośląskim Jaworze. Jest kilkanaście ulic Ewangelickich, ulic i placów Marcina Lutra, i innych przewodników wiary, jest też pomnik Marcina Lutra w Bielsku–Białej. Nie słyszałem, by kiedykolwiek budziły one takie emocje, jakie pojawiły się w Ostródzie.
A działo się tak zapewne dlatego, że na świecie wśród teologów i historyków temat ten nie budzi już emocji. Nasze Kościoły doszły już bowiem do porozumienia. W 2017 roku podpisano dokument Od konfliktu do komunii, który podkreśla możliwość i zasadność wspólnego upamiętnienia Reformacji. Sam papież Franciszek nie miał problemu z jej upamiętnieniem biorąc udział w 2016 roku w Lund we wspólnym nabożeństwie z prymaską luterańskiego Kościoła Szwecji abp Antje Jackelen. Także w Ostródzie z tej okazji odbyło się nabożeństwo ekumeniczne i to w rzymskokatolickim kościele pw. św. Jana Bosko, w którym wzięło udział kilku księży rzymskokatolickich i wielu wiernych.
Mam wrażenie, że decyzja, przed którą państwo stoicie, wykracza już poza tylko i wyłącznie nadanie nazwy elementowi drogowej infrastruktury. To głosowanie nad tym, w jakim chcemy żyć mieście. To głosowanie nad drogą, jaką chcemy iść i jaką przyszłość budować dla naszych dzieci. Czy będzie to miasto otwarte, tolerancyjne, przyjazne wszystkim, niezależnie od poglądów, religijności, narodowości, gdzie każdy będzie mógł powiedzieć, że jest u siebie. Czy też miejscem, w którym o tym, jak żyć, decydować będzie wąska grupa ludzi, którzy lepiej wiedzą, co powinniśmy myśleć, w co i jak wierzyć, jak żyć i kogo kochać, a kogo nienawidzić. Wszelkie zaś próby bycia sobą, posiadania własnej tożsamości i poglądów odbierane będą jako atak przeciwko ich jedynym słusznym wartościom i ideałom. Ewangelicka etyka jest mocno naznaczona duchem wolności. Wolności sumienia, wiary i poglądów. Nie pozwolimy tej wolności sobie odebrać. Zbyt długo mazurscy ewangelicy musieli przepraszać za to, że są i żyją.
Istotą demokracji jest rząd większości, ale miarą jej dojrzałości i mądrości jest to, jak traktuje swoje mniejszości. Zwracam się więc dziś do państwa z prośbą o uszanowanie głosu większości mieszkańców, którzy zagłosowali w konsultacjach i potraktowanie mniejszości z godnością i szacunkiem, na jaką zasługuje każdy obywatel tego kraju i miasta.
A na zakończenie cytat z kardynała, arcybiskupa łódzkiego Grzegorza Rysia:
„Nie jest przecież rzeczą parlamentu ustalanie i przegłosowywanie prawdy historycznej, a już szczególnie w tak delikatnej i skomplikowanej materii, jaką stanowi geneza Reformacji. To sprawa historyków, a w szczególności historyków Kościoła, którzy w ciągu zwłaszcza ostatnich pięćdziesięciu lat uczynili wiele, by wydarzenia sprzed pięciu wieków przedstawić z uwzględnieniem możliwie wszystkich kontekstów. (…) Dziś dobrze wiemy, że w 1517 roku Marcin Luter zgoła nie występował przeciwko Kościołowi katolickiemu, lecz raczej przeciw temu, co w nim było niekatolickie i nieewangeliczne. Pragnął poważnej rozmowy na najważniejsze dla naszej wiary tematy (jak usprawiedliwienie, wiara, łaska, Biblia) – takiej rozmowy, która skutkowałaby rzeczywistymi korektami na poziomie pastoralnym”.
Wojciech Płoszek
„Zwiastun Ewangelicki” 23/2024