Zapewne ci ludzie uważają się za natchnionych Duchem Świętym, chodzą na niedzielne msze/nabożeństwa, przystępują do Komunii Świętej i są przykładnymi chrześcijanami. To tylko pozór, że postrzegamy ich jako tych o konserwatywnych poglądach. Są przecież uśmiechnięci i życzliwi. Bronią życia od poczęcia, ale są zwolennikami kary śmierci. Nie rozumieją, jak można chorować na depresję i jak można zakochać się w koleżance lub koledze, który jest tej samej płci. Święte obrazy wieszają na ścianach i wystawiają przed domami, krzyż noszą na piersiach, aby wszyscy widzieli, że są wierzący i praktykujący. Są współczesnymi faryzeuszami surowo oceniającymi innych. Gdyby mogli, to wymierzaliby innym kary, uzurpując sobie reprezentowanie na ziemi samego Boga. Im kara wymierzona w Boże imię bardziej bolesna, tym daje im większą radość i[...]
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.