„Fundamentu innego nikt nie może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus”.
1 Kor 3,11
Jest obraz. Jakaś dziwna rama w kolorze starego złota o zaskakującym ornamencie. Osobliwy obraz. Jak życie. Jest rama i tło – trzeci, drugi i pierwszy plan. Tak jak życie. Jak pole minowe. Nie przewidzisz, na co i kiedy staniesz. Dzięki Bogu, są znaki, by nie zginąć! Na obrazie wyrażone w postaci symboli. Jest Słowo Boże. Sola Scriptura! Tylko Pismo! Dziś szczególne. Chociaż zawsze jest szczególne i ważne. W dniu, kiedy przywołuję wydarzenie sprzed ponad 500 lat, jest mi to Słowo i ramą, i tłem, i planem na życie.
Dotykam ramy. Delikatnie palcami staram się odczytać jej fakturę. Tak. To ściśle ze sobą zespojone kamienie. Równo ociosane. Mocna podstawa. To nic, że w kolorze starego złota. To przecież fundament. Nic innego, tylko Słowo z 1. Listu do Koryntian 3,11: „Fundamentu innego nikt nie może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus”! Wpatruję się w tło obrazu. Nie rozpoznaję jakiegoś znanego mi miasta w całości obwarowanego obronnym murem, ale już wiem. To przecież Warowny gród – żywcem wzięty z Psalmu 46., którego treść włożył sam Reformator z Wittenbergi w tekst luterańskiego hymnu. Patrzę dalej. Na trzecim i drugim planie obrazu – dwa serca. Jedno złote (por. 5 Mż 6,4-9), drugie żywo czerwone (por. Mt 5,1-10) jak krew tętnicza.
Wszystko w przytoczonych tu liturgicznych czytaniach w dniu Pamiątki Reformacji na 2024 rok sprowadza się do miłości. Złotej – bo dotyczącej miłowania samego Boga. I purpurowej – bo przykazania miłości płynące z ust Jezusa w Kazaniu na górze – są żywym jak krew dowodem Jego uczucia do człowieka. Ubóstwo, smutek, cichość, miłosierdzie, czystość, pokój, cierpienie, pokora – stają się błogosławieństwem lub – jak chcą nowe przekłady Biblii – szczęściem człowieka, który lgnie do Boga.
A plan pierwszy obrazu? „Są usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie” – odnajduję na kartach Listu do Rzymian 3,24. To zdanie, będące epokowym odkryciem Marcina Lutra – w tym sztychu przedstawia tryskający strumień. Bacznie przyglądam się ilustracji. Woda skrzy. Jakby przelewała się przez ramy obrazu. To zdrój łaski. Wciąż płynie. Wciąż jest żywy. Wciąż trwa. A to tylko symbole na tej reformacyjnej rycinie. Warowny gród, złote i purpurowe serca, strumień. Reszta obrazu jest mętna. Szaro-bura, miejscami czarna, jak ludzkie życie, życie bez Boga. Te jasne, wyraźne akcenty – to Słowo Boże, jak to wypowiedziane przed wiekami przez proroka Jeremiasza: „Przystańcie na drogach i patrzcie, pytajcie się o odwieczne ścieżki, która to jest droga do dobrego i chodźcie nią, a znajdziecie odpoczynek dla waszej duszy” (Jr 6,16).
Niezaprzeczalnie: Sola Scriptura! Jedynie Pismo, z lektury którego wynika: Jedynie Chrystus! I jedynie łaska przez wiarę. Tak! Jedynie Słowo! Amen.
„Zwiastun Ewangelicki” 20/2024