miniatura

Ewangelicy z Kluczborka zaprosili mieszkańców miasta do swojej parafii organizując 16 sierpnia 2024 r. pierwszy rodzinny Piknik u luteran. Wydarzenie to było swoistym dniem otwartym połączonym ze zbieraniem środków na renowację dachu kościoła Zbawiciela, wzniesionego w XIV wieku. Każdy mieszkaniec miasta mógł przyjść, porozmawiać, zadawać pytania i dowiedzieć się więcej o Kościele Ewangelicko-Augsburskim. Mógł także wziąć udział w licznych atrakcjach przygotowanych przez parafianki, parafian i przyjaciół parafii, wspierając tym samym wspólny zabytek. Na odwiedzających czekała ulotka przedstawiająca luteran i kluczborski kościół – ewangelicki od 1527 roku, aby każdy mógł poznać ewangelików bliżej i wyzbyć się szkodliwych stereotypów.

Na kluczborczan czekała kawiarenka Kluczborskie maszkety (po śląsku: smakołyki – przyp. red.) z domowym ciastem, kawą i herbatą. Śląska nazwa nawiązywała do orędownika i propagatora języka śląskiego, proboszcza parafii w latach 1646-1688, ks. Adama Gdacjusza, nazywanego śląskim Rejem. Wokół kościoła przez cały dzień odbywał się jarmark lokalnych produktów i rękodzieła, dla dzieci przygotowano dmuchańce, lody, malowanie twarzy i warsztaty plastyczne. Miłośnicy historii zwiedzali kościół z przewodnikiem – proboszczem ks. Mateuszem Łaciakiem, melomani wysłuchali koncertu zespołu Po przecinku z Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Zabrzu. Na koniec dnia odbyło się pierwsze w historii kino letnie z projekcją na murach kościoła filmu pt. Święto ognia w reż. Kingi Dębskiej, poruszającego ważne społecznie tematy.

Szacunkowo pierwszy kluczborski piknik odwiedziło ponad tysiąc osób. Zebrano prawie 6 tysięcy złotych, ale wydarzenie przyniosło też coś o wiele cenniejszego – ludzi, którzy mówili, że czują się jak w domu, którzy rozmawiali ze sobą jak przyjaciele, choć często rozmawiali ze sobą po raz pierwszy. Ludzi, którzy pytali o Boga, o Słowo Boże, modlili się w ciszy bądź wspólnie. Część z nich po raz pierwszy w życiu pojawiła się dwa dni później na niedzielnym nabożeństwie.

Parafia ewangelicka w Kluczborku do 1945 roku łączyła ludzi różnych kultur i języków – nabożeństwa prowadzono po niemiecku, polsku i śląsku, starając się skupić wokół Słowa Bożego całą społeczność miasta. Dziś proboszcz wraz z wiernymi aktywnie działają wśród mieszkańców na rzecz swego kościoła poprzez pozyskiwanie środków na renowację i prace remontowe tego najważniejszego i najstarszego zabytku w mieście. Dla nielicznej parafii jest to nie lada wyzwanie.

Aleksandra Brudzińska