„Bracia moi, nie czyńcie różnicy między osobami przy wyznawaniu wiary w Jezusa Chrystusa, naszego Pana chwały. Bo gdyby na wasze zgromadzenie przyszedł człowiek ze złotymi pierścieniami na palcach i we wspaniałej szacie, a przyszedłby też ubogi w nędznej szacie, a wy zwrócilibyście oczy na tego, który nosi wspaniałą szatę i powiedzielibyście: Ty usiądź tu wygodnie, a ubogiemu powie dzielibyście: Ty stań sobie tam lub usiądź u podnóżka mego, to czyż nie uczyniliście różnicy między sobą i nie staliście się sędziami, którzy fałszywie rozumują? Posłuchajcie, bracia moi umiłowani! Czyż to nie Bóg wybrał ubogich w oczach świata, aby byli bogatymi w wierze i dziedzicami Królestwa, obiecanego tym, którzy go miłują? Wy zaś wzgardziliście ubogim. Czyż nie bogacze ciemiężą was i nie oni ciągną was do sądów? Jeśli jednak wypełniacie zgodnie z Pismem królewskie przykazanie: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego, dobrze czynicie. (…) Nad tym, który nie okazał miłosierdzia, odbywa się sąd bez miłosierdzia, miłosierdzie góruje nad sądem”. Jk 2,1-8.13
Czym jest chrześcijaństwo? Słowa z Listu Jakuba przypominają, czym w istocie jest chrześcijańskie życie. Jakub stawia przed nami wyzwanie, które jest dzisiaj nie mniej aktualne, niż dwa tysiące lat temu: wzywa do czynienia sprawiedliwości, miłosierdzia i równości.
Jakub zaczyna od jasnej instrukcji: „Nie czyńcie różnicy między osobami przy wyznawaniu wiary w Jezusa Chrystusa”. To oznacza, że wiara w Chrystusa nie zna żadnych podziałów społecznych, ekonomicznych ani żadnych innych. Czy to biedny, czy bogaty, wszyscy jesteśmy równi w oczach Boga. Ale Jakub idzie dalej i przypomina, że jeśli faworyzujemy bogatych, a gardzimy ubogimi, to stajemy się „sędziami, którzy fałszywie rozumują”.
Czy ilość posiadanych pieniędzy, majątku czy pozycja społeczna są dobrym powodem, by faworyzować bogatych, by bardziej liczyć się z ich zdaniem, przychylać się do ich opinii? Czy Chrystus nie przyszedł przede wszystkim do ubogich, chorych, do wykluczonych? Przypomnijmy sobie, jak Jezus mówił o tych, którzy są ubodzy w duchu, którzy płaczą, którzy są prześladowani dla sprawiedliwości – to właśnie oni mają być błogosławieni! „Czyż to nie Bóg wybrał ubogich w oczach świata, aby byli bogatymi w wierze i dziedzicami Królestwa, obiecanego tym, którzy Go miłują?” – pisze autor listu. Bóg nie zapomina o tych, którzy są w potrzebie, o tych, których świat odrzucił. Naszym obowiązkiem jako naśladowców Chrystusa jest to samo – troszczenie się o ubogich, marginalizowanych, o tych, którzy nie mają głosu.
Nie zapominajmy, że dążenie do równości i sprawiedliwości to nasze chrześcijańskie powołanie. Wszyscy jesteśmy dziećmi Boga, bez względu na to, co posiadamy. W Chrystusie nie ma ani bogatego, ani biednego; nie ma lepszego i gorszego. To nie zasoby materialne, ale miłość do bliźniego jest miarą naszego chrześcijaństwa.
Jakub przypomina również o ważnym przykazaniu: „Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego”. Nie ma w nim miejsca na dyskryminację i podziały.
Widzimy dziś w świecie ogromną przepaść między najbogatszymi a biednymi. W skrajnym ubóstwie, które definiuje się jako życie za mniej niż 2,15 dolara dziennie, żyje 700 milionów ludzi. Majątek najbogatszych stale rośnie – w szybszym tempie niż dochody najbiedniejszych. W 2022 roku raport organizacji Oxfam wskazywał, że najbogatszy 1% światowej populacji zgarnął niemal dwie trzecie nowego bogactwa wygenerowanego na całym świecie od 2020 roku.
Widzimy ludzi, którzy posiadają więcej niż kiedykolwiek wcześniej, podczas gdy inni cierpią w ubóstwie, niedostatku, wykluczeniu. To nie jest świat, jakiego pragnie Bóg. Naszym obowiązkiem jako chrześcijan jest stawanie w obronie biednych i wykluczonych, dążenie do sprawiedliwości i równości, również tej ekonomicznej.
Niech nasze życie będzie świadectwem tej miłości, która nie zna różnic, miłości, która jest cierpliwa, łaskawa, i która dąży do sprawiedliwości. Tym jest właśnie chrześcijaństwo. Amen.
„Zwiastun Ewangelicki” 18/2024