miniatura

„Nie odstąpię od Twoich praw, bo Ty mnie pouczasz. Jak słodka jest Twoja obietnica dla mojego podniebienia, słodsza od miodu dla ust moich. Czerpię roztropność z Twoich nakazów, dlatego nienawidzę wszelkich ścieżek kłamliwych. Twoje słowo jest pochodnią dla stóp moich, światłem na mojej ścieżce”.
Ps 119,102-105 (BE)

Zakończenie roku szkolnego to dla wielu ludzi czas kończący pewien etap w życiu, czas podsumowania, spojrzenia za siebie, weryfikacji tego, co było. Niezależnie, czy jesteśmy uczniami, rodzicami czy dziadkami, jest to czas, w którym po trudach i znojach, po intensywnej nauce i zdobywaniu wiedzy oraz umiejętności, czas odpocząć, czas zluzować obowiązki i zobowiązania na rzecz wytchnienia i chwil beztroski. Jest to także czas, gdy osoby nieposiadające dzieci myślą o urlopie od pracy, o letnim wypoczynku, może również o letnich przygodach ze znajomymi, czy to w kraju, czy za granicą. Jednak wiemy też dobrze, że w szkole życia nigdy nie ma wakacji, a im dłużej w tej życiowej szkole jesteśmy, to tym lepiej zdajemy sobie z tego sprawę.

Nawet jeżeli czas edukacji jest już za nami, to myślę, że każda i każdy z nas wraca także wspomnieniami do czasów, gdy przyszło nam siadać w szkolnych ławkach, gdy wsłuchiwaliśmy się w szkolne dzwonki, mieliśmy bliskich kolegów i koleżanki lub luźniejsze z nimi relacje. Czas szkoły to czas nauki, czas zdobywania wiedzy, ale także czas różnych doświadczeń, związanych nie tylko z wiedzą, ale również z życiem w społeczeństwie. To czas wprawiania się w nawiązywaniu i utrwalaniu międzyludzkich relacji i to wcale nie w najłatwiejszej ich odsłonie.

Fragment psalmu, który rozważamy w czasie nabożeństwa na zakończenie roku szkolnego, to sam środek Pisma Świętego, jeśli weźmiemy do ręki egzemplarz Biblii warszawskiej. Zacytowany tu wiersz 105 znajduje się w samym centrum i dzięki temu nasze myśli i nasz wzrok tym bardziej kierują się w stronę Słowa Bożego, które jest porównane do pochodni i światła, a obietnice zawarte w nim są słodsze niż miód. Czyż to nie wspaniałe słowa?

Czy podróżowaliście kiedyś z pochodniami, na przykład zimą w czasie kuligu? W dzisiejszych czasach o wiele częściej używamy latarek, zwłaszcza tych w smartfonach, które trzymamy w ręce lub przypięte do ubrania, tak jak czołówki. Kiedy mamy je blisko, możemy oświetlić mrok i skierować światło na to, co potrzebujemy zobaczyć. Dzięki światłu droga, którą chcemy iść, wydaje się bezpieczniejsza. Podobnie jest ze Słowem Bożym: jeżeli trzymamy się blisko niego, ono wskazuje nam bezpieczną drogę, ujawnia niebezpieczeństwa i przeszkody, które lubią się chować w mroku. Trzymając się Bożych obietnic i trwając przy nich, możemy żyć nadzieją na ich wypełnienie. Wiemy, że ostaniemy się trzymając Zbawcę za rękę, trzymając się Jego ścieżek, idąc za Jego przykładem, bo to Jezus Chrystus jest wcielonym Słowem Bożym.

Rok szkolny, ale także nasze życie, to czas, w którym zdobywamy wiedzę, m.in. także wiedzę biblijną i religijną. Dzięki różnym doświadczeniom stajemy się mądrzejsi. Często te doświadczenia kształtują nas i dodają nam sił, by iść dalej. Także poznając przykłady bohaterów z kart Biblii możemy uczyć się od postaci w niej opisanych, jak nie popełniać niektórych błędów. Dlatego patrząc na to, co za nami, ale także na to, co przed nami, chciałabym nas wszystkich zachęcić, abyśmy uchwycili się Bożych obietnic opisanych w Piśmie Świętym, abyśmy zawsze trwali w bliskiej relacji ze Słowem Boga – z Jezusem Chrystusem i abyśmy utrzymywali, i pogłębiali tę więź dzięki modlitwie, i czytaniu Pisma. Wtedy mamy obietnicę, że nie zbłądzimy i nie musimy się lękać, nawet jeżeli wokoło trudne sytuacje i mrok, który wydaje się nas pochłaniać. Pamiętajmy, że nawet w największej ciemności Bożym dzieciom świeci światłość Zbawiciela świata. Amen.