miniatura

Kocham maj. To czas bujnej zieleni, kwiecia wonnego, światła promiennego! Zapachów, dźwięków, barw, wszystkiego wtedy aż w nadmiarze! W dzieciństwie zanurzaliśmy się w las, gdy było jeszcze ciemno. Pierwsze ptaki budziły się przed świtem. Gdy rósł brzask, wzmagał się ptasi wrzask. Rejwach tysięcy uskrzydlonych artystów zdawał się rozgłaszać wielką miłość, radość życia, fantazję Stwórcy. Był świadectwem nieskończonej witalności i oszałamiającej rozmaitości rzeczywistości! Tamten ranek zastał mnie w dużym mieście. Nie miałem szans na leśną majówkę. Wyruszyłem w drogę wcześnie, gdy zaczynało szarzeć, w nadziei, że gdzieś w parku czy na obrzeżach Wrocławia, jadąc wolno usłyszę coś ze świergotu ptaków, zobaczę skrawek majowego piękna. Zobaczyłem… kilka niewyraźnych postaci, idących poboczem drogi. Gdy byłem blisko,[...]

Musisz się zalogować aby zobaczyć zawartość. Proszę . Nie masz konta? Przyłącz się