miniatura

„Oj, ty biedaku, zaraz ci pomogę” – czytaj: zrobię coś za ciebie. Czy to na pewno dobre rozwiązanie? Zastanawiamy się od dłuższego czasu nad tym, co jest po co. Proponuję niewielką modyfikację tego pytania – Kto jest po co? Po co w Kościele są osoby niepełnosprawne? Niepełnosprawność dotyka konkretnego odsetka społeczeństwa, a Kościół nie jest wyjątkowym obszarem, gdzie niepełnosprawność nie występuje. Każdy ma swoje ograniczenia Moglibyśmy posłużyć się tu kilkoma różnymi definicjami niepełnosprawności. Na nasze potrzeby chciałbym jednak zaproponować rozszerzenie tego pojęcia. Odnoszę bowiem wrażenie, że nikt z nas nie potrafi wszystkiego. Wszechmoc jest przecież atrybutem Boga, nie człowieka. Jedni z nas potrafią świetnie prowadzić samochód, inni doskonale prowadzić firmę, jeszcze inni potrafią być znakomitym towarzyszem w[...]

Musisz się zalogować aby zobaczyć zawartość. Proszę . Nie masz konta? Przyłącz się