„Potem Abraham wyciągnął rękę i wziął nóż, aby zabić swojego syna. Wtedy anioł PANA zawołał do niego z nieba: Abrahamie, Abrahamie! On zaś odpowiedział: Oto jestem! I anioł powiedział: Nie podnoś ręki na chłopca i nie rób mu krzywdy, gdyż teraz wiem, że boisz się Boga i nie wahałeś się ofiarować Mi jedynego syna. Wówczas Abraham rozejrzał się i zobaczył za sobą barana, który zaplątał się rogami w zaroślach. Podszedł więc tam Abraham, wziął barana i złożył go w ofierze całopalnej zamiast swojego syna”.
1 Mż 22,10-13; BE
Piąta niedziela czasu pasyjnego, podobnie jak wszystkie inne niedziele w tym okresie roku kościelnego, ma swoją łacińską nazwę, która pochodzi od pierwszego słowa wersetu biblijnego stanowiącego myśl przewodnią tejże niedzieli. Ta nazwa brzmi Judica i wywodzi się od pierwszych słów Psalmu 43: Judica me Deus, czyli „Osądź mnie Boże”. Kluczowym tematem tej niedzieli jest więc sąd.
Jednym z tekstów biblijnych wyznaczonych na ten dzień jest opis ofiarowania Izaaka. To jedna z najbardziej przejmujących historii Pisma Świętego. Tekst jest zapisem rodzinnego dramatu. Zostajemy w nim skonfrontowani z dylematem ojca, który musi dokonać dramatycznego wyboru. Zawiera on w sobie istną burzę emocji, uczuć zupełnie skrajnych: od przejmującego bólu do euforycznego szczęścia. Najpierw widzimy rozpacz ojca postawionego przed trudnym wyborem, potem przerażenie syna zdającego sobie sprawę z sytuacji, w jakiej się znalazł, a na koniec ogromną radość ich obu z niespodziewanego ocalenia.
Czemu takie Słowo Boże mamy rozważać w niedzielę Judica, gdzie tu miejsce na sąd? Spróbujmy porównać ten fragment do kinowego dramatu sądowego, a więc filmu toczącego się na sali rozpraw. Razem z bohaterami wczuwamy się w ich sytuację, próbujemy zrozumieć motywy, jakimi się kierują. Kulminacyjnym momentem jest wydanie wyroku. Ktoś zostanie skazany albo uniewinniony. Abraham na śmierć skazuje swojego syna i szykuje się do wykonania wyroku. Wtedy, w ostatnim momencie, przychodzi informacja o ułaskawieniu. Izaak będzie żył, za niego ofiarowany zostanie baranek. Łaska zwycięża nad bezwzględną sprawiedliwością.
I to właśnie łaska płynąca z Bożej miłości jest tym, co zmienia wszystko. Pomyślmy tylko: czy Bóg rzeczywiście chciał, żeby Abraham w imię ślepego posłuszeństwa zabił swojego syna? Z pewnością nie. Bóg chciał tylko wypróbować jego wiarę. Nie chciał śmierci Izaaka. Dlatego go ułaskawił, uratował mu życie. Tak działa Bóg również w naszym życiu: ułaskawia, usprawiedliwia, przebacza. Robi to z miłości.
Taki jest również sens czasu pasyjnego, którego kulminacją będą wydarzenia Wielkiego Tygodnia. Sąd dzieje się także nad nami. My – jako grzeszni ludzie – jesteśmy oskarżonymi i skazanymi. Wyrok już zapadł: „zapłatą za grzech jest śmierć” – czytamy w Liście do Rzymian 6,23. Za nasze grzechy na nic innego nie zasługujemy. Tu jednak przychodzi miejsce na ułaskawienie. Druga część tego wersetu brzmi bowiem: „darem łaski Boga jest życie wieczne w Chrystusie Jezusie, naszym Panu”.
W historii Abrahama i Izaaka w kulminacyjnym momencie pojawił się baranek, który oddał życie za Izaaka. W historii naszego życia jego miejsce zajmuje Baranek Boży, czyli Jezus Chrystus. Umiera za nas na krzyżu, byśmy mogli żyć! Sąd nad nami nie jest już sądem sprawiedliwości, ale sądem miłosierdzia.
Ten akt łaski jest darowany zupełnie za darmo każdemu człowiekowi, który otwiera swoje serce na Boże działanie i jest gotów Bogu zaufać. Dlatego warto trwać przy Nim i wierzyć Mu, bo szczera wiara jest drogą do ułaskawienia. Amen.
5. Pasyjna (Judica – Bądź sędzią moim, Boże. Ps 43,1)
„Zwiastun Ewangelicki” 5/2024