miniatura

Gdyby nie łzy, bylibyśmy jak maszyny – nawet najdoskonalsze roboty nie potrafią płakać. Nie odczuwają emocji. Dlaczego zatem wstydzimy się tej reakcji? I dlaczego nie warto powstrzymywać łez? Krystyna niedawno straciła matkę. Od dwóch tygodni płacze i nie jest w stanie się uspokoić. Ciągle towarzyszy jej smutek i ból, jednak po wybuchu płaczu czuje się nieco lepiej. Elżbieta pięć miesięcy temu wyszła za mąż. Podczas ceremonii w kościele, w momencie ślubowania, poczuła przypływ ogromnej radości, nieopisanego szczęścia i wzruszenia. Łzy napływały jej do oczu i – mimo starań – nie mogła ich powstrzymać, płakała ukradkiem do końca uroczystości. Jerzy lubi czytać przed snem poezję. Na jego nocnym stoliku zawsze leżą tomiki Wisławy Szymborskiej i Czesława Miłosza, których ceni szczególnie. Lektura często prowadzi go do łez[...]

Musisz się zalogować aby zobaczyć zawartość. Proszę . Nie masz konta? Przyłącz się