miniatura

„Widziałem Pana siedzącego na tronie wysokim i wyniosłym, a kraj jego szaty wypełniał świątynię. Jego orszak stanowiły serafy, z których każdy miał po sześć skrzydeł, dwoma zakrywał swoją twarz, dwoma zakrywał swoje nogi i na dwóch latał. I wołał jeden do drugiego: Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów! Pełna jest wszystka ziemia chwały jego. I zatrzęsły się progi w posadach od tego potężnego głosu, a przybytek napełnił się dymem. I rzekłem: Biada mi! Zginąłem, bo jestem człowiekiem nieczystych warg i mieszkam pośród ludu nieczystych warg, gdyż moje oczy widziały Króla, Pana Zastępów”.
Iz 6,1-5

Święto Trójcy Świętej zajmuje szczególne miejsce w kościelnym kalendarzu. Jest podsumowaniem głównych świąt chrześcijańskich oraz zakończeniem pierwszej części roku kościelnego – nazywanej półroczem Pana. To niedziela, która stawia przed nami wyjątkowe pytania. Jak mówić o Bogu? Niewidzialnym, niepoznawanym, niepojętym? Jak uświadomić sobie istotę Boga i Jego działania?

Jako chrześcijanie mówimy o Bogu Stworzycielu, Panu i władcy świata. O Bogu, którego Jezus Chrystus nazywał Ojcem. Mówimy o Jezusie Chrystusie – Synu Bożym, który stał się człowiekiem, aby nas, grzesznych ludzi, przybliżyć do Boga i obdarzyć darem zbawienia. Mówimy wreszcie o Bogu – Duchu Świętym, który działa pośród nas i troszczy się o to, by nie zgasły w nas wiara, nadzieja i miłość. Mówimy o żyjącym, kochającym Bogu, w Trójcy jedynym – o Ojcu, Synu i Duchu Świętym, który działa w nas i pośród nas jako Stworzyciel, Zbawiciel i Pocieszyciel. Apostoł Paweł pisał: „Albowiem z niego i przez niego i ku niemu jest wszystko; jemu niech będzie chwała na wieki” (Rz 11,36).

Musimy pamiętać, że o Bogu mówimy używając dostępnych nam i zrozumiałych dla nas pojęć: Bóg jest miłością, jest dobry, cierpliwy, wierny i sprawiedliwy… Tak, to są Jego cechy, ale w żaden sposób nie opisują i nie określają Go w pełni! Nie możemy zamknąć Go w jakimkolwiek ludzkim wyobrażeniu. Nie możemy wyznaczyć Mu miejsca, gdzie ma przebywać i działać. Nie możemy próbować zawłaszczyć Jego łaski i miłości dla jednej, wybranej grupy lub społeczności. Niezależnie od naszych starań – On będzie zawsze nieskończenie daleki od naszych prób zdefiniowania Jego wiecznej istoty. On objawia się nam i ukazuje za każdym razem na nowo i za każdym razem inaczej. Doświadczyli tego wszyscy biblijni bohaterowie, na których drodze stawał święty i wieczny Bóg. Płonący krzew dla Mojżesza, łagodny powiew wiatru dla Eliasza, światłość z nieba dla Saula, czy też pełna Bożej chwały świątynia dla Izajasza – były świadectwem Bożej potęgi, mocy i niepojętości.

Autor biblijnego cytatu mówi o uczuciu przerażenia i niepewności w chwili spotkania, które uświadomiło mu jego grzeszność i niedoskonałość. Ta bojaźń Boża to jednak nie paraliżujący strach odbierający zdolność myślenia i podejmowania decyzji, ale świadomość katastrofalnego w skutkach własnego oddalenia od Boga. Świadomość tego, że bez Jego obecności w naszym życiu, bez Jego pomocy i łaski, zawsze jesteśmy na przegranej pozycji.

Bóg, który objawia się człowiekowi – w swoim Słowie lub sakramentach, Bóg który czasem staje na drodze naszego życia w drugim człowieku i społeczności z innymi, czyni to zawsze z konkretnego powodu. Napomina, przebacza i zaprasza. Wskazuje na inną możliwość przeżywania naszego życia – możliwość jego poprawy i uświęcenia. Spotkanie z Trójjedynym Bogiem jest zawsze doświadczeniem Jego ojcowskiej dobroci. Jest zaproszeniem do życia w pokoju Jezusa Chrystusa, w nadziei, w wierze, w ufności, ale i w pewności opieki, i błogosławieństwa Ducha Świętego. To zaproszenie do doświadczania Bożej opatrzności, miłości i mądrości. To wreszcie stały punkt odniesienia dla naszych codziennych decyzji, myśli, słów i czynów. Jak pisał apostoł Piotr: „Lecz za przykładem świętego, który was powołał, sami też bądźcie świętymi we wszelkim postępowaniu waszym” (1 P 1,15). Amen.

Święto Trójcy Świętej

„Zwiastun Ewangelicki” 11/2023