miniatura

„Ja jestem dobry pasterz i znam swoje owce, i moje mnie znają” J 10,14

Przez całe swoje życie szukamy i budujemy więzi. Każdy z nas jest indywidualistą, a jednocześnie potrzebujemy przynależności, jakiegoś swojego stada. Choć brzmi to trochę archaicznie, jestem przekonana, że szukamy dróg, by odnaleźć siebie, a później bliźnich, wśród których możemy czuć się bezpiecznie, pięknie, dobrze.

Bazując na naszej potrzebie przynależności, ale i poczucia sensu i wartości życia, spójrzmy na przykład, którym w nauczaniu posługuje się Jezus. Znamy doskonale z kazań czy nauczania kościelnego obraz stada owiec, które ma swojego pasterza. Trudno coś nowego dodać do tej metafory. Jezus został przedstawiony jako dobry pasterz. To z jednej strony odniesienie do realiów tamtych czasów, gdy dobrego pasterza cechowała miłość do owiec, oddanie i lojalność stojące w opozycji do cech najemnika, który w chwili niebezpieczeństwa porzuca stado. Z drugiej, jest to powrót do starotestamentowo-judaistycznych wyobrażeń na temat Boga jako pasterza swego ludu.

Jaki zatem jest ten pasterz? W kontekście niedawno obchodzonych świąt wielkanocnych odpowiedź na to pytanie wydaje się łatwa. Możemy powiedzieć, że wypełniły się słowa z 17 i 18 wiersza tegoż rozdziału: „Dlatego Ojciec miłuje mnie, iż ja kładę życie swoje, aby je znowu wziąć. Nikt mi go nie odbiera, ale ja kładę je z własnej woli. Mam moc dać je i mam moc znowu je odzyskać (…)”. Pasterzem jest ten, który nie zaparł się siebie i postanowił być wierny do końca prawdzie o mocy miłości. Wiedział, po co przyszedł na ten świat. Swoim nauczaniem i czynami pokazywał, na czym polega jego pasterzowanie: był z najsłabszymi, z odrzuconymi, z pogardzanymi, uzdrawiał dusze i ciała, był z człowiekiem i dla człowieka, aż do oddania życia.

Czasami zastanawiamy się, dlaczego ta historia tak się potoczyła? Czy faktycznie nie było innej drogi? A jaka byłaby ta inna droga? Miałby przystać do faryzeuszów i uczonych w piśmie? A może miałby wykorzystać tłum wiwatujący na jego cześć, gdy wjeżdżał na oślęciu do Jerozolimy? Może miał przymknąć oczy na handlujących w świątyni i tak się nie zezłościć, może mógł inaczej odpowiadać Herodowi i Piłatowi? Tymczasem Jezus był –  mówiąc współczesnym językiem – poza systemem, poza przemocową strukturą, w której pasterz miał odgrywać narzuconą rolę i być wykorzystywany dla interesów szerszej grupy, w której nie o miłość chodziło, lecz o władzę i posiadanie. Jezus do końca pozostał sobą i dlatego został skazany na śmierć, odrzucenie i pogardę, bo świat nie lubi takich postaw. Jeśli jednak zobaczymy w Jezusie przywódcę, który nie chce być jak inni, który jest wierny sobie i przesłaniu, które niesie, wierny miłości do Ojca, wówczas dostrzeżemy o wiele więcej. Zobaczymy, że istnieje takie „stado”, w którym możemy pozostać prawdziwi, w którym panuje miłość i zasady inne niż ta, by się podobać i dostosowywać.

Nasza potrzeba przynależności znajdzie wtedy odpowiedź w Jezusowym obrazie, w którym owce idą za pasterzem, ponieważ znają Jego głos i Mu ufają, a nie dlatego, że ktoś lub coś ich do tego przymusza. Pomiędzy Jezusem Dobrym Pasterzem a tymi, którzy za nim podążają, też istnieje szczególna więź. Pisał o tym kiedyś Dominik Nowak na portalu egzegeza.pl: „pomiędzy tymi, którzy się znają, istnieje wyjątkowa, niemalże intymna więź. Janowy Jezus mówi o tych, którzy wiernie za nim podążają, (…) jako o tych, którzy są jego własnością – ta eme. Wyraża w ten sposób fundamentalną prawdę, że wierzący są jego szczególną, ukochaną własnością, jest gotów za nich poświęcić swe życie. Ale i on sam należy do nich w wyjątkowy sposób – jako ich Bóg i Zbawiciel, który o nich nieustannie zabiega i troszczy się, pragnąc niezmiennie ich dobra i chroniąc od wszelkich niebezpieczeństw”.

W tym kontekście jakże pięknie brzmi zawołanie Niedzieli Misericordias Domini – „Pełna jest ziemia łaski Pana”. Zatem, jeśli czujesz, że czas poszukać właściwego stada, to zrób to, bo jest taki Pasterz, który przygarnia miłością! On nauczył nas, że przez śmierć przychodzi życie, a strata przynosi rozwój. Amen.

2. Niedziela po Wielkanocy (Misericordias Domini – Pełna jest ziemia łaski Pana. Ps 33,5)

„Zwiastun Ewangelicki” 8/2023