miniatura

Żyję już przeszło 90 lat w kraju – podobno chrześcijańskim – ale nigdzie nie miałem tylu doświadczeń negatywnych związanych z moim luteranizmem. Już w młodości odczułem mur niechęci budowany przez niektórych kolegów, a nawet jednego z nauczycieli. Przyczyn tego stanu rzeczy nie znałem, gdyż zawsze uważałem i uważam do dzisiaj, że każdy człowiek jest obdarzony wolną wolą i kwestia wyznania jest jego osobistą sprawą. Nikogo nigdy nie atakowałem z powodu jego poglądów religijnych i tak chciałem być przez wszystkich traktowany, zresztą zgodnie z nauczaniem Jezusa. A to, że nie czciłem żadnych ludzi zarezerwowaną dla Boga czcią ani obrazów „świętych”, ani nie wierzyłem w nieomylność papieży – nikomu z inaczej uważających krzywdy nie sprawiało. W nauce mojego wyznania nie człowiek, ale Jezus jest najwyższym twórcą i[...]

Musisz się zalogować aby zobaczyć zawartość. Proszę . Nie masz konta? Przyłącz się