miniatura

„W jasne dni i grozy czas” – w ciągu swojego ponad pięćdziesięcioletniego życia wiele razy śpiewałam te słowa, stanowiące ostatni wers pieśni Brońże, Panie, nas na wieki, śpiewanej na zakończenie nabożeństwa. Nigdy jednak nie miały one takiego wydźwięku, jak w trakcie mijających dwunastu miesięcy od rozpoczęcia brutalnej inwazji Rosji na Ukrainę. W tym czasie wyrażenia takie, jak „dawne niepokoje” czy „grozy czas” nabrały bardzo konkretnego znaczenia, namacalnego i zrozumiałego dla wszystkich współcześnie żyjących, bez względu na wiek i życiowe doświadczenie. Ja jednak chciałabym sięgnąć do znacznie odleglejszych doświadczeń z mojego życia, do czasu młodzieńczej jeszcze beztroski lat studenckich. To właśnie wtedy wydarzyło się w moim życiu coś, czego nigdy nie zapomnę i co miało dla mnie podobną wagę, jak dla[...]

Musisz się zalogować aby zobaczyć zawartość. Proszę . Nie masz konta? Przyłącz się