miniatura

„Zatrzymaj się na chwilę, a ja ci wyjawię słowo Boże”.
1 Sm 9,27

Zacytowany tekst jest fragmentem opisu spotkania proroka Samuela z Saulem. Wychodzą z miasta, sługa Saula otrzymuje polecenie od proroka, aby poszedł przed nimi. Kiedy zostają sami, Samuel zatrzymuje Saula, wyjawia mu Bożą wolę i namaszcza go na króla nad Izraelem.

Jakie znaczenie może mieć ten tekst dla nas w czasie adwentu? Co każdy z nas może wynieść z tego spotkania? Warto zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze, Saul otrzymuje polecenie, aby zatrzymać się na chwilę. Na chwilę… Wielu z nas, w codzienności wypełnionej wielością spraw i obowiązków, wydaje się to niemożliwe, jest rzeczywistością nierealną, poleceniem nie do spełnienia. W pędzie życia jesteśmy przekonani, że nie damy rady wyhamować. Niemożliwe jest, żeby się zatrzymać!

Czas adwentu jest zaproszeniem, aby się właśnie zatrzymać… na chwilę. Nie na kilka miesięcy, nie na wiele lat czy resztę swoich dni – na chwilę. Kościół zachęca, abyśmy podarowali sobie moment wyciszenia, odrobinę czasu, chwilę uwagi. Abyśmy rozejrzeli się wokół siebie i zaczęli widzieć i słyszeć rzeczy naprawdę ważne.

Zatrzymaj się na chwilę i pomyśl, czy wszystkie sprawy są tak samo wielkiej wagi, podobnego znaczenia, konieczne do realizacji już teraz. A może przyjmujesz na siebie zbyt dużo obowiązków, nie potrafisz odmówić, ciągle spełniasz czyjeś życzenia? Może to, co najbardziej istotne, ginie w gąszczu tradycji, zwyczajów, przygotowań, utartych schematów, ciągle powtarzanego przekonania, że tak się powinno robić, że tak musi być. Może karmisz się iluzjami, fałszywymi wyobrażeniami o swoim życiu, zamazując tym samym prawdziwy obraz siebie, który podarował ci Bóg.

Zatrzymaj się na chwilę, a ja ci wyjawię słowo Boże” – słyszy Saul, który bezskutecznie poszukuje oślic swojego ojca. Czas zatrzymania się daje możliwość spotkania z innym człowiekiem, często w cztery oczy. I to druga prawda, którą możemy zaczerpnąć z biblijnego tekstu. Nie ma nikogo ani niczego, co może rozpraszać uwagę, przeszkadzać. To, co na zewnątrz, przestaje być istotne, nie ma już nad nami absolutnej mocy, nie prowokuje naszych działań. Jestem ja i ty, i błogosławieństwo tego czasu. Mogę poznać nie tylko ciebie, ale również siebie samego. Wspólnie możemy coś stworzyć, wspólnie możemy czekać. I znowu Kościół zaprasza, daje czas nie tylko, aby się zatrzymać, ale by spotkać drugiego człowieka tak samo czekającego, przeżywającego tę samą tęsknotę.

Saul, kiedy pozwala sobie zatrzymać się, kiedy przestaje być ważne to, co wokoło, zostaje namaszczony na króla. Zmienia się jego życie i powołanie. Czas adwentu jest również czasem oczekiwania na przyjście Króla. On – Chrystus – przychodzi do każdego z nas, abyśmy usłyszeli Słowo Boże. Może to najważniejsze Słowo, zapomniane, zagłuszone innymi słowami: „Jesteś dla mnie ważny, wyjątkowy, niepowtarzalny. Zatrzymaj się na chwilę, spotkaj się ze mną. Ta chwila odmieni całe twoje życie”. Pozwólmy, aby adwent nas zatrzymał. Dajmy zaprosić się na spotkanie z drugim człowiekiem i przychodzącym do nas Zbawicielem. Amen.

„Zwiastun Ewangelicki” 23/2022