„Raduj się bardzo, Córo Syjonu, głośno wykrzykuj, Córo Jerozolimy! Oto twój Król przychodzi do ciebie, sprawiedliwy, zbawiający, pokorny! Jedzie na ośle, na oślątku, źrebięciu oślicy! On zniszczy rydwany Efraima i konie Jerozolimy, złamie łuk wojenny, ogłosi pokój narodom, a Jego panowanie od morza do morza”. Za 9,9-10 (BE)
Adwent – czas oczekiwania: z jednej strony na narodziny Dzieciątka Jezus, a z drugiej na powtórne nadejście Króla – Jezusa Chrystusa. Do tego drugiego wydarzenia nawiązuje, choć nie bezpośrednio, starotestamentowy fragment z Księgi Zachariasza.
W 587 r. p.n.e. Juda została najechana przez Babilonię. Jerozolima została zdobyta, Boża świątynia zniszczona. Część mieszkańców została uprowadzona w niewolę. Jednak 70 lat później potomkowie wygnańców zaczęli wracać do ojczyzny. Nadzieje związane z powrotem były ogromne – wielu marzyło o odbudowie silnego i niepodległego królestwa, a symbolem tego miała być odbudowa świątyni. Jednak wymagało to wysiłku i wytrwałości. Niestety przedłużające się prace i niesprzyjające warunki polityczne sprawiły, że lud zaczął tracić nadzieję. Dlatego słowa Zachariasza o nadejściu Króla-Mesjasza, trafiły na podatny grunt. Prorocka nadzieja przyszła w samą porę – jak wszystkie Boże działania! – podniosła lud na duchu i pomogła wytrwać mimo zniechęcenia. To ona pomogła ludowi skończyć odbudowę świątyni. Nadzieja jest wielką mocą – dlatego jest niezbędna do życia. I taką nadzieję daje człowiekowi Bóg.
Jednak z biegiem czasu pojawił się pewien problem. Ludzie zaczęli odczytywać tę nadzieję w kontekście swoich własnych pragnień. W ich umysłach powstał obraz Mesjasza – wielkiego wojownika i polityka, który rozprawi się z najeźdźcami, ustanowi pokój (w. 10.) i przyniesie, polityczną niezależność. Jednak taki obraz w żaden sposób nie pokrywał się z tym, o czym pisał prorok Zachariasz.
Mesjasz u Zachariasza jest królem „sprawiedliwym, zbawiającym i pokornym”. Co to znaczy w biblijnym ujęciu? Bycie sprawiedliwym oznacza wykonywanie sprawiedliwych, a więc miłosiernych, czynów, takich jak np.: wstawianie się za biednym, uciśnionym, czy też przynoszenie ulgi cierpiącym – do tego nawołują prorocy. Zbawiać kogoś, to wyprowadzać go z szeroko pojętej niewoli, także niewoli grzechu, czego symbolem jest historia wyjścia Izraelitów z Egiptu. Natomiast słowo pokorny oznacza człowieka biednego, zranionego i będącego w potrzebie. W kontekście Mesjasza może odnosić się to do faktu, że będzie się On z nim identyfikował i weźmie go w obronę, stanie się jego adwokatem. Do tych trzech informacji o cechach Mesjasza Zachariasz dodaje jeszcze jedną. Gdy On przyjdzie, zniszczy – uwaga – nie swoich wrogów, ale wszystkie „narzędzia wojenne”, tzn. pozbawi wszystkich możliwości wyrządzania krzywdy i w ten sposób przyniesie trwały pokój.
Te myśli prowokują nas do postawienia sobie ważnych pytań: Jaki obraz Mesjasza-Boga mamy w naszych głowach? Na jakiego Króla czekamy? Wojownika, który zrobi porządek z niewierzącymi, podniesie nas z kolan, wymusi siłą przestrzeganie swojego prawa i zasad? Czy może na tego, o którym pisze prorok Zachariasz: sprawiedliwego, zbawiającego i pokornego?
Czekając na Zachariaszowego Mesjasza, wiedząc, co jest dla Niego ważne, powinniśmy, zwłaszcza w adwencie, wychodzić mu naprzeciw, to znaczy dążyć w swoim życiu do tego, co On sobą reprezentuje. Taki jest właśnie sens śpiewanych w liturgii słów: „prostujmy swoje drogi”. Prostujmy, nastawiajmy, dopasowujmy je do dróg naszego Króla. Dążmy do sprawiedliwości rozumianej w kategoriach miłosierdzia. Dzielmy się zbawieniem, uwalniając ludzi od strachu i lęku, głosząc Boże przebaczenie win i nowy początek. Wstawiajmy się za biednymi, uciśnionymi i dyskryminowanymi, nie bądźmy obojętni na ich los. I w końcu, szukajmy pokoju w naszych codziennych relacjach. Wyjdźmy Królowi naprzeciw! Amen.
„Zwiastun Ewangelicki” 22/2022