a1

„A był pewien człowiek bogaty, który się przyodziewał w szkarłatne szaty i kosztowne tkaniny i co dzień wystawnie ucztował. Był też pewien żebrak, imieniem Łazarz, który leżał u jego wrót owrzodziały. I pragnął nasycić się odpadkami ze stołu bogacza, a tymczasem psy przychodziły i lizały jego rany”. Łk 16,19-21

Zastanówmy się, dlaczego Jezus w bardzo ciekawy i barwny sposób opowiedział historię o życiu tych dwóch mężczyzn? Różnili się mocno, nie mieli wspólnego punktu zaczepienia, chociaż każdego dnia stykali się ze sobą, ponieważ schorowany żebrak leżał u wrót pałacu czy dworu bogatego człowieka. A może jednak nie stykali się ze sobą? Może bogacz specjalnie omijał główne wejście prowadzące do jego okazałej posiadłości? Może wchodził i wychodził tylnymi drzwiami? Może chciał sobie zaoszczędzić przykrego widoku owrzodziałego człowieka, który stale koczował u jego wrót? Mógł w ten sposób uniknąć wyrzutów sumienia, bo jak mówi przysłowie: „Czego oko nie widziało, tego sercu nie żal”. Czasami ludziom wydaje się, że jeśli czegoś nie widzą, nie słyszą, nie wiedzą, to są w porządku i nie można mieć do nich żadnych pretensji. Bogacz z podobieństwa Jezusa na pewno wiedział, słyszał i widział tego nieszczęśliwego człowieka o imieniu Łazarz. Nawet jeżeli codziennie go nie oglądał, to jego słudzy mu o tym donosili: „znowu leży, próbowaliśmy go przepędzić, ale on się znowu pojawił i nie ma na niego sposobu”.

Żebrak Łazarz nie tracił nadziei, że będzie mógł nasycić się resztkami jedzenia, które spadały ze stołu bogacza. On niczego nie miał, nawet zdrowia, a bogaty człowiek miał wszystko, w nadmiarze, ale nie chciał się niczym dzielić. Los żebraka był mu całkowicie obojętny. Lekceważył jego obecność na swoim terenie, a może nawet pogardzał Łazarzem myśląc: „to jakiś życiowy niedorajda, może sobie zasłużył na taki los, przecież nie mogę karmić wszystkich żebraków, gdy jednego nakarmię, to przyjdzie dziesięciu następnych”.

Nie wiemy, co tak naprawdę myślał bogacz i jak reagował na widok Łazarza. Pan Jezus mówi, że ten biedny człowiek mógł liczyć jedynie na współczucie zwierząt, bo jak czytamy: „psy przychodziły i lizały jego rany”.

Mam wrażenie, że dzieciom łatwiej niż dorosłym zrozumieć przesłanie tej opowieści Mistrza z Nazaretu. Gdy opowiadam dzieciom tę historię, dostrzegam ich pozytywne reakcje na opowieść o psach, które próbują ulżyć Łazarzowi w cierpieniu. Dzieci są wrażliwe na krzywdę, bywają związane ze swoim psem, kotem, świnką morską, z żywymi stworzeniami, które mają w swoich domach. Dzieci rozumieją, że człowiek może sobie w trudnych chwilach porozmawiać z psem lub kotem. A dorośli? Czy dzisiaj dorośli mają czas na to, żeby się zatrzymać na chwilę i pomyśleć o tym, co widzą, słyszą, co są w stanie zrozumieć, przeanalizować i wyciągnąć wnioski na przyszłość?

Mam wrażenie, że wokół nas jest mnóstwo zabieganych ludzi, którzy pomnażają swój majątek, cieszą się swoim bogactwem materialnym, korzystają z niego na co dzień i od święta, ale zupełnie nie mają czasu i odpowiedniej motywacji, by się choć na chwilę w swoim biegu zatrzymać i pomyśleć. O czym? O kim? Na przykład o ludziach, których Bóg stawia na ich życiowej drodze, a nie dzieje się to przypadkiem.

Każde moje zetknięcie się z człowiekiem, który jest w potrzebie, stawia mnie przed poważnymi pytaniami. Czy mogę coś dla niego zrobić, czy mogę jakoś mu ulżyć w jego niedoli, czy mnie stać na to, by w tym człowieku zobaczyć swego bliźniego?

W podobieństwie Jezusa dalej czytamy: „I stało się, że umarł żebrak, i zanieśli go aniołowie na łono Abrahamowe; umarł też bogacz i został pochowany”. Gdy ten drugi w krainie umarłych cierpiał męki, „Abraham zaś rzekł: Synu, pomnij, że dobro swoje otrzymałeś za swego życia, podobnie jak Łazarz zło; teraz on tutaj doznaje pociechy, a ty męki cierpisz” (Łk 16,22.25).

Bogacza nie było stać na współczucie, empatię i życzliwość w stosunku do Łazarza i zaprzepaścił szansę udzielania mu pomocy, a po śmierci doczesnej musiał ponieść tego konsekwencje. Wykorzystujmy czas i okazje, by nieść pomoc ludziom w potrzebie i dzielić się tym, co sami otrzymaliśmy dzięki Bożej szczodrobliwości. Amen.

1. po Trójcy Świętej

„Zwiastun Ewangelicki” 12/2022