miniatura

„Tak mówi PAN: Niech się nie chwali mądry swoją mądrością i niech się nie chwali dzielny swoją dzielnością, niech się nie chwali bogaty swoim bogactwem, lecz jeśli ktoś chce się chwalić, to niech się chwali tym, że jest rozsądny i Mnie zna. Ja, PAN, czynię bowiem miłosierdzie, prawo sprawiedliwość na ziemi, gdyż tego pragnę – wyrocznia PANA”. Jr 9,22-23 (BE)

Czytając ten fragment biblijny nietrudno przypomnieć sobie historię o dziewczynce, która stojąc w kącie opowiadała o tym, że jest zdolna, mądra, zdrowa, świetnie się ubiera, a do tego potrafi pięknie śpiewać, dobrze jeździć na rowerze, a w ogóle całe jej życie jest pasmem niekończących się sukcesów. W ten sposób Jan Brzechwa przedstawia tytułową Samochwałę. Na jej przykładzie w dzieciństwie uświadamiamy sobie, że z taką osobą raczej nie chcielibyśmy się bawić. Pomimo że od najwcześniejszych lat widzimy, że przechwalanie się nie jest dobrym sposobem na budowanie międzyludzkich kontaktów, to jednak nie jesteśmy w stanie unikać w życiu takich sytuacji – zarówno jeszcze jako dzieci, jak i później jako dorośli.

W przytoczonym cytacie z Księgi Jeremiasza Bóg odnosi się do trzech atrybutów, którymi wyróżniają się w społeczeństwie wybitne jednostki – do mądrości, dzielności i bogactwa. Dzięki nim ludzie w czasach biblijnych mogli czuć się lepsi od innych. To zarazem stwarzało ryzyko wykorzystywania przez nich swojej pozycji na szkodę innych ludzi.

Właśnie taką postawą wykazywał się ówcześnie panujący w Judei król Jojakim, który wykorzystywał swoją władzę i możliwości, i był znany z tyranii, niesprawiedliwości. Zasłynął także z klęsk politycznych, którymi doprowadził do upadku państwa.

Dlatego Bóg zwraca uwagę, że to nie są rzeczy, którymi człowiek wierzący powinien się chwalić. Tym, co dla ludzi powinno stanowić największą wartość, jest manifestacja głębokiej, wręcz intymnej więzi z Bogiem. Dzięki takiej postawie człowieka, całe środowisko – wszyscy otaczający go ludzie – mogło poznać prawdziwe oblicze Boga, który stawia siebie w całkowitej kontrze do ówcześnie panującego władcy. Zmienia to zupełnie naszą rzeczywistość. Zarazem można odnieść wrażenie, że Bóg – zaznaczając, że nie powinniśmy się nimi przechwalać – staje w opozycji także wobec atrybutów, które również dzisiaj są dla nas istotne: wykształcenia, życiowej odwagi oraz pieniędzy. A więc można powiedzieć, że Bóg wywraca świat do góry nogami.

Bóg zmienia porządek rzeczy. Chce odmienić pewne aspekty naszego życia, wprowadzić w nim zmiany i przewartościować jego najważniejsze elementy. Nie neguje wartości wiedzy, ponieważ są kwestie, wobec których nauka musi się wypowiadać i w których ma rację. Nie neguje także odwagi i bogactwa. Odwrócenie porządku dotyczy zmiany priorytetów w życiu wierzącego.

Bóg posłał swojego Syna, aby z jednej strony wskazał nam odpowiednią drogę i dał przykład do naśladowania, a z drugiej – aby uświadomić nam, że również sam ma świadomość wszystkich doświadczeń i wyzwań, jakie towarzyszą nam, ludziom, każdego dnia.

Z tego powodu tym bardziej zależy Mu na tym, aby człowiek wierzący doceniał więź, jaką ma z Bogiem – niepowtarzalną, docierającą do najbardziej skrywanych emocji, ponadczasową. Wywrócenie do góry nogami wiąże się więc z nawróceniem, czyli ze świadomym życiem w relacji z Bogiem, gdy codziennie zwracamy uwagę na to, w jakim jesteśmy miejscu. Wiąże się także z weryfikacją naszych postaw, tego, co kieruje naszym sercem i co jest dla nas najważniejsze.

Czy jesteśmy gotowi, by Bóg odwracał nasz świat do góry nogami? Czy jesteśmy gotowi na przewartościowanie swojego świata w taki sposób, by to Bóg stał w jego centrum? To wyzwanie stawia przed nami prorok Jeremiasz. Amen.

3. Niedziela przed Postem

„Zwiastun Ewangelicki” 3/2022