miniatura

„Wielokrotne i wieloma sposobami przemawiał Bóg dawnymi czasy do ojców przez proroków; ostatnio, u kresu tych dni, przemówił do nas przez Syna, którego ustanowił dziedzicem wszechrzeczy, przez którego także wszechświat stworzył. On, który jest odblaskiem chwały i odbiciem Jego istoty podtrzymuje wszystko słowem swojej mocy, dokonawszy oczyszczenia z grzechów zasiadł po prawicy majestatu na wysokościach”. Hbr 1,1-3

Tekst biblijny, który mamy w Boże Narodzenie rozważać, nie nawiązuje do spisu ludności za cesarza Augusta, nie wspomina o konieczności podróży Marii i Józefa do Betlejem. Pasterze też się nie pojawiają. Próżno tu szukać choinkowo-bombkowego lukru. Nie taki jest też zamysł autora. Być może znał już treść przynajmniej jednej z Ewangelii i nie było jego celem jej kopiowanie. Centralną postacią apostolskiego listu jest osoba Jezusa Chrystusa i Jego rola w procesie zbawienia człowieka. Okoliczności przyjścia na świat Zbawiciela nie wydają się autorowi szczególnie istotne.

Adresaci listu otrzymują niezwykle istotną wskazówkę – Bóg przemawiał wielokrotnie przez proroków. Jednak tym razem objawił się i przemówił przez Syna mającego udział w stworzeniu świata i posiadającego te same, co Ojciec, kompetencje. To powinno nam wszystkim przypomnieć i uświadomić, że Dziecko narodzone w Betlejem nie jest zwykłym niemowlęciem. Bezbronne maleństwo całkowicie zależne od opieki i troski rodziców nie jest wyłącznie tym, na kogo wygląda. Trudno to pojąć, że Bóg sam odziera się ze swojej godności i jako Stworzyciel przyjmuje postać stworzenia.

Tenże Bóg, już jako dorosły mężczyzna, inicjuje publiczną działalność chrztem w Jordanie. Zajmuje się nauczaniem. Wszelkie znaki i uzdrowienia mają drugorzędne znaczenie, choć wiele z nich nawiązuje do doświadczeń starotestamentowych proroków. Jezus przede wszystkim jest nauczycielem. Działa za pomocą Słowa. Jego Słowo ma moc i jest nieporównywalne ze słowem ludzkim. Więcej – to jest to samo Słowo, które stworzyło świat.

Rozważany tekst również podkreśla Bożą, stwórczą moc wyrażającą się właśnie w Słowie. Autor zaznacza, że Bóg przemówił „u kresu tych dni” przez Syna. Traktuje nauczycielską działalność Jezusa z Nazaretu jako pełnoprawne Boże objawienie – porównywalne choćby z tym w krzewie gorejącym. Możemy w związku z tym przyjąć, że zwiastowanie Jezusa ma być dla nas, chrześcijan, najważniejszą – prawdą i nauką. Jest to Słowo samego Boga. W obecnym, świątecznym okresie cieszymy się z wydarzeń na polach betlejemskich, ponieważ są one prologiem – wstępem do Jezusowego nauczania. A właśnie to ostatnie ma być dla chrześcijan najważniejsze.

W tekście pojawia się też druga, oprócz nauczania, funkcja Syna Bożego – oczyszczenie z grzechów. Pięknie brzmi sformułowanie: „odblask Bożej chwały i odbicie Jego istoty”. Jezus jest bowiem jednocześnie Bogiem i człowiekiem, Synem Bożym przyjmującym ludzką postać. W Ewangelii Mateusza i Ewangelii Łukasza znajdziemy opisy przemienienia Jezusa na górze. Obydwa opowiadają o Jego lśniącej szacie i blasku bijącym od postaci. Uczestnikami tego wydarzenia byli Piotr, Jakub i Jan. Światłość, bijąca od Jezusa, jest jedynie częściowym ukazaniem Jego boskości. Apostołowie nie mogli oglądać pełni boskości Jezusa, podobnie jak Mojżesz na górze Horeb nie mógł oglądać Boga bezpośrednio i musiał się ukryć w skalnej rozpadlinie. Dlatego Jezus przekazuje to samo światło, światło wybawiającej Ewangelii. Jednocześnie rozjaśnia to, co ciemne i brudne, to co grzeszne. Staje się ratunkiem. Oczyszcza i daje perspektywę zbawienia.

W święta zachwycamy się małym Jezusem, przeżywamy ucieczkę do Egiptu, podziwiamy dżentelmeńską postawę Józefa. Autor piszący do Hebrajczyków nie pozwala jednak zapomnieć o istocie chrześcijaństwa: boskości Jezusa, mocy Słowa Bożego i oczyszczeniu z win. O tym także w święta należy pamiętać. Amen.

2. Dzień Świąt Narodzenia Pańskiego

„Zwiastun Ewangelicki” 24/2021