miniatura

– prezent dla seniora

 

Świętowanie – to szerokie pojęcie obejmujące nie tylko udział w nabożeństwie czy tradycyjne potrawy, ale też atmosferę zapamiętaną z dzieciństwa. W tych świątecznych dniach ważna jest pamięć – na przykład w postaci otrzymanych życzeń. Przed tegorocznym Bożym Narodzeniem najmłodsi ewangelicy po raz trzeci okazali pamięć mieszkańcom ewangelickich domów opieki.

Święta spędzane w rodzinnym gronie mają zwykle ustalony porządek. Dają poczucie bezpieczeństwa, więzi z bliskimi, przynależności do wspólnoty. To poczucie więzi buduje się też w ewangelickich domach opieki. Przed pandemią zazwyczaj dzieci z parafii, w których funkcjonują takie domy, przygotowywały świąteczne występy – śpiewały kolędy, prezentowały scenki czy nawet całe przedstawienia ukazujące historię narodzin Zbawiciela. Dla seniorów występowały też parafialne lub działające po sąsiedzku chóry, odbywały się adwentówki.

Ze względu na obowiązek zachowania społecznego dystansu w minionym roku nie było to możliwe. W trosce o zdrowie seniorów ograniczono kontakty ze światem zewnętrznym. Odwiedziny u nich przez pewien czas w ogóle nie były możliwe, co było szczególnie przykre w okresie świątecznym.

Na lekcjach online było co robić

Z drugiej strony również lekcje, także religii, odbywały się przez pewien czas online, czyli przez Internet.  Pod wpływem inspiracji z Diakonii Polskiej generalna wizytator lekcji religii dk. Ewa Below postanowiła zaktywizować najmłodszych ewangelików. Na portalu www.religiaewangelicka.pl ogłoszona została akcja Kartka dla seniora. Polegała ona na tym, aby dzieci w ramach lekcji religii online przygotowywały w domach kartki z świątecznymi życzeniami dla seniorów z ewangelickich domów opieki. Poprzez wizytatorów diecezjalnych zachęcono do wzięcia w niej udziału katechetów ze swymi uczniami.

Dzieci z Jaworza podpisywały własnoręcznie wykonane kartki

„Jako EDO »Emaus« otrzymaliśmy wiele pięknych kartek, które przyszły pocztą i zostały przekazanie wszystkim naszym mieszkańcom – blisko 80 osobom. Kartki sprawiły im wielką radość i pomimo izolacji od rodzin i znajomych w te święta, nie czuli się samotni, bo dzieci, choć znane tylko z imienia, wlały w ich serca Chrystusową radość, pokój i miłość. W imieniu Seniorów z EDO »Emaus« w Dzięgielowie serdeczne dziękujmy dzieciom za przesłane kartki, a także ich rodzicom i katechetom. Dziękujemy za Wasze życzenia i pamięć!” – napisali w grudniu ubiegłego roku pracownicy domu opieki na Facebooku.

Dla seniorów z niewielkiego domu opieki „Soar”, który prowadzi parafia w Bielsku (Bielsko-Biała), kartki wykonały dzieci z tej parafii. „W ubiegłe Boże Narodzenie seniorzy byli zawiedzeni, że z powodu covidowych obostrzeń nie będzie żadnych występów ani wspólnego z dziećmi śpiewania, co zawsze cieszyło się dużą popularnością – mówi Jolanta Mentel, pracownica bielskiego domu opieki. – Te kartki, które dostali od dzieci, bardzo ich ucieszyły. To była taka sympatyczna namiastka osobistego spotkania, bo każda kartka z życzeniami była inna, dzieci same je rysowały i ozdabiały”. Kartek było około 30, tak że wystarczyło dla każdego mieszkańca.

Życzenia – czyli dobry dar

W kulturze polskiej, szczególnie ludowej, teologiczne znaczenie świąt Bożego Narodzenia łączyło się ze zwyczajami mającymi zapewnić urodzaj, zdrowie, dostatek – czyli Boże błogosławieństwo. Z tym wiązało się składanie życzeń w wigilijny wieczór oraz wierszowane powinszowania wyśpiewywane przez kolędników począwszy od drugiego dnia świąt. Wierzono, że wypowiedziane w tym czasie dobre słowa spełnią się, traktowano je zatem jako podarunek.

Te tradycje były żywe także w ewangelickich parafiach, na przykład w Wiśle. Utrwalili je badacze języka i etnografowie, m.in. Oskar Kolberg, również ewangelik, pisała o nich wiślanka Maria Pilch w opracowaniu Wisła naszych przodków. Brzmiały one m.in. tak:

Aby Wom przez cały rok nie chybiało chleba,
ani soli, ani mąki, ani słonka z nieba.
Żebyście też gazdoszkowie wszeccy zdrowi byli,
a wiliję w przyszłym roku w szczęściu się dożyli.

W XIX wieku pojawił się zwyczaj wysyłania kartek świątecznych, które miały to samo zadanie – nieść dobre życzenia bliskim żyjącym w oddaleniu.

Drugi raz na Wielkanoc

„Nic tak nie cieszy w obecnych czasach, jak dobra wiadomość i pokazanie, że się o kimś pamięta. Wysłanie kartki z życzeniami świątecznymi niektórym z was może się wydawać przestarzałym zwyczajem. Jednak pamiętajcie: życzenia wysłane esemesem lub e-mailem to zwyczaj, który ma dopiero kilka lat. Ludzie starsi o wiele bardziej cenią sobie świąteczną kartkę, której mogą dotknąć i powiesić w widocznym miejscu” – przypomniano małym czytelnikom „Przyjaciela Dzieci”, za pośrednictwem którego po raz drugi zachęcano do wysyłania kartek dla seniorów. Tym razem był to kartki i życzenia wielkanocne. Dzieciom podpowiadano, aby przygotowały je i wysłały do dziadków, starszych krewnych, ale też na podane w czasopiśmie adresy domów opieki „Emaus” w Dzięgielowie, „Ostoja Pokoju” w Bytomiu-Miechowicach, „Soar” w Bielsku-Białej, „Arka” w Mikołajkach oraz „Tabita” w Konstancinie-Jeziornej niedaleko Warszawy.

Anna Bujok, która od kilku lat odpowiada za treści „Przyjaciela Dzieci”, dodatku do „Zwiastuna Ewangelickiego”, przygotowała też prezentację – propozycję, jak wykonać krok po kroku oryginalną, niesztampową kartkę wielkanocną z motywem baranka – przy użyciu… patyczków higienicznych. Filmik został udostępniony w Internecie.

Wielkanocne życzenia od dzieci z Pszczyny

Do akcji Kartka dla seniora włączyły się mniej więcej te same parafie, co w pierwszej edycji. W parafii w Pszczynie wykonano 61 kartek – większość przedstawiała wzgórze Golgoty z trzema krzyżami i zawołaniem „Jezus żyje!”. Dzieci na specjalnym czarnym kartonie zdrapywały farbę i wtedy pojawiały się białe linie tworzące właściwy obraz. Większość trafiła do Bytomia-Miechowic.

W parafii w Jaworzu jedna z mam dostarczyła klasie swego dziecka papiery, gotowe, powycinane z kartonu kształty oraz stemple, taśmy itp. wykorzystywane w popularnej ostatnio metodzie scrapbookingu, czyli tworzeniu pamiątkowych kart i albumów. Dzięki temu w robienie kartek włączyła się chętnie cała 20-osobowa klasa trzecia, choć tylko dwoje dzieci było ewangelikami. Kartki te ucieszyły mieszkańców domów opieki w Mikołajkach i Dzięgielowie.

„Rozdawaliśmy te kartki podczas świątecznego spotkania – wystarczyło dla wszystkich naszych podopiecznych. Tym, co zostało, udekorowaliśmy pomieszczenia. Już cieszymy się na tegoroczne anioły, zostaną one przekazane w taki sam sposób. Ci, którzy nie opuszczają swoich pokojów z powodów zdrowotnych, dostaną je podczas tradycyjnego »obchodu« z wigilijnymi upominkami – mówi ks. Bogusław Juroszek, proboszcz z Mikołajek, duszpasterz „Arki”. – Na święta, czasem na samą Wigilię do rodzin idą pojedyncze osoby, większość spędza te dni wspólnie z innymi mieszkańcami. O 18.00 w jadalni jest uroczysta kolacja, wcześniej nabożeństwo – jest ono także transmitowane w naszym domu”.

Anioły przygotowują dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 7 w Cieszynie

Przez nich działał Bóg

Organizatorów cieszy, że akcja ma spory odzew, wiadomo jednak, że dzieci chętnie angażują się w atrakcyjne zadania, które mogą być nowym wyzwaniem dla ich kreatywności. Nie to było jednak głównym powodem, żeby w tym roku na święta Narodzenia Pańskiego seniorzy otrzymali coś innego niż kartki z życzeniami. „Kartki świąteczne, wraz z innymi bożonarodzeniowymi dekoracjami po święcie Epifanii się chowa, uprząta. Dlatego zastanawiałam się, co zrobić, żeby prace dzieci dłużej przypominały obdarowanym o ewangelickiej wspólnocie, o tym, że nie są sami – mówi dk. Ewa Below, wizytator generalna. – Pomyślałam o aniołach, przez których wielokrotnie działał Bóg, którzy zwiastowali Dobrą Nowinę o zbawieniu. Przez nich Bóg pokazywał, że jest blisko człowieka i troszczy się o niego. Zaproponowałam, żeby dzieci w tym roku wykonały właśnie figury aniołów. One mogą towarzyszyć nam cały rok i przypominać o dobroci i miłości Boga”. Szczególnie te od małych współwyznawców, na stolikach nocnych czy oknach w pokojach seniorów mogą być miłym akcentem.

Akcję ogłoszono zatem po raz kolejny – na stronie www.religiaewangelicka.pl, a przez diecezjalnych wizytatorów lekcji religii rozpropagowano ją wśród katechetów. Także w adwentowym „Zwiastunie Ewangelickim” napisano: „Grudzień to czas prezentów, a każdy lubi je dostawać. Jednak w tym roku każdy może być Mikołajem, Gwiazdorem czy Aniołkiem i zrobić prezent dla osób mieszkających w ewangelickich domach dla seniorów”. Zachęcono do udziału w robieniu aniołków także rodziców, bo to twórczo i wychowawczo spędzony rodzinny, adwentowy czas.

Inwencji wykonawców pozostawiono formę i technikę, jedynym ograniczeniem były wymiary. Anioły nie mogły być mniejsze niż 10 cm i większe niż 20 cm – zbyt małe nie będą się ładnie prezentować, a zbyt duże mogą być kłopotliwe do wyeksponowania, ale także do wysyłki. „Anioły można oddawać katechetom na lekcjach religii lub na szkółkach niedzielnych, lub przesłać indywidualnie na podane adresy z dopiskiem Anioły dla seniora. Można też dołączyć kartkę z życzeniami” – napisano dalej.

Dzieci tworzyły anioły także na lekcjach zdalnych w Białej

Jak powstawały anioły

„Dzieci, które uczę religii w szkołach w Drogomyślu oraz w Mnichu, robiły wcześniej kartki bożonarodzeniowe i wielkanocne, a teraz robią anioły – mówi Anna Bujok z Pruchnej w diecezji cieszyńskiej. – Lubię takie działania z dziećmi, dzięki którym one czują się potrzebne, pracują nie na ocenę, ale po prostu dla innych ludzi”. Inspiracji katechetka szuka czasem w Internecie lub korzysta ze swoje-go pedagogicznego doświadczenia. W Dzięgielowie młodsze klasy dostały szablon aniołka do pokolorowania, trzecio- i czwartoklasiści wykonywali formę przestrzenną – do powieszenia na choince, były też witraże.

W warszawskiej parafii Świętej Trójcy dzieci pracowały dla seniorów również trzeci raz. Poprzednio wykonane kartki przekazano do „Tabity” w Konstancinie-Jeziornej. Opiekujący się pensjonariuszami duszpasterz dostarczy tam również tegoroczne anioły wraz z świątecznymi życzeniami. Dzieci wykonały ich około 50 sztuk w trzech rodzajach. Kto chciał, mógł też zrobić aniołka dla swoich dziadków.

Najstarsi na lekcji religii wykonywali anioły harmonijkowe ozdabiane dziurkaczami w kształcie gwiazdek, serc i choinek. Dzieci pracowały solidnie. Jeden z chłopców nawet zapewniał katechetkę, że będzie się starał tak ozdabiać kolejne anioły, żeby każdy był nieco inny: „Bo, proszę pani, chciałbym, żeby każdy, kto go dostanie wiedział, że to specjalnie dla niego”.

Młodsi w trakcie zajęć niedzielnego przedszkola i szkółki niedzielnej mieli do wyboru szablony aniołków z podręcznika do drugiej klasy do religii ewangelickiej lub szablony kolorowane według własnych pomysłów i przyklejane dla wzmocnienia na papierowe, jednorazowe talerzyki.

„Od początku chętnie włączyliśmy się w tę akcji, bo we wcześniejszych latach też pamiętaliśmy o naszych seniorach – dzieci robiły bardzo proste stroiki czy papierowe choinki do powieszenia – mówi katechetka parafii Świętej Trójcy Elżbieta Byrtek. – Tegoroczna forma pozwoliła nam podczas zajęć mówić o aniołach jako Bożych posłańcach, o tym, że to anioł przekazał Marii, że urodzi Syna Bożego, że aniołowie zwiastowali Jego narodziny pasterzom. Przypominaliśmy sobie też, że Marcin Luter pisał, że biel jest kolorem czystych duchów i aniołów”.

Dzieci tworzyły anioły w szkolnej klasie w Drogomyślu

Anielska więź

„Dla starszych osób to jest ważne, że otrzymane wcześniej kartki czy teraz aniołki nie zostały kupione, ale zrobiły je dla nich dzieci. Szczególnie, że nie zawsze mają kontakt z własnymi dziećmi czy wnukami, niektóre z nich są daleko, czasem poza krajem – mówi ks. Marek Londzin proboszcz w Dzięgielowie i duszpasterz domów opieki „Emaus I” i „Emaus II”. – Te upominki podnoszą naszych podopiecznych na duchu, wywołują radość i wdzięczność – nie są już anonimowi, wzrasta ich poczucie wartości. Wprawdzie oni się postarzeli, ale nadal mają coś do zaoferowania, na przykład modlitwę. Nadal potrzebują poczucia więzi z współwyznawcami”.

Z Dzięgielowa na całe święta do krewnych wyjeżdża może kilka osób. Jak wyjaśnia duszpasterz, w wielu przypadkach w domowych warunkach rodziny nie są w stanie zapewnić bliskim odpowiedniej opieki i pielęgnacji, obawiają się, że mogą zrobić coś niewłaściwie i stan zaawansowanego wiekiem członka rodziny może się pogorszyć. Zresztą w Wigilię w obu domach „Emaus” odbywają się nabożeństwa, a potem wspólna kolacja.

Świąteczny czas nie jest w wielu przypadkach łatwy, zarówno dla osób starszych, jak i dla tych, którzy wśród nich pracują. Mimo to, każdy ewangelicki dom opieki najlepiej jak może stara się, by święta były prawdziwe – czyli zachowujące religijny sens i zarazem domową atmosferę, i rodzinność. Kartki i anioły dla seniora mają w tym swój udział.

„Zwiastun Ewangelicki” 24/2021