miniatura

Zapachu świeżego chleba nie da się opisać słowami. Najlepiej pochylić się nad bochenkiem i swoim zmysłem powonienia delektować się nim do woli. Zapach ten najczęściej zabieramy ze sobą z piekarni. Możemy poczuć go też, gdy pieczemy chleb w domu, co ostatnio stało się modne. Niektórzy pamiętają z dzieciństwa, że centralną częścią każdego domu, w szczególności na wsi, był piekarok. Określenie to dzisiaj można by odnieść do piekarnika. Nie było to jednak to samo. Przeważnie jako osobna komora znajdował się w dolnej części kuchennego, murowanego z cegły pieca, służącego, do przygotowywania posiłków. Nierzadko też dostęp do niego znajdował się od strony sieni, czyli korytarza. Wnętrze piekaroka starannie wyłożone było cegłą szamotową, a spód często konstruowano z naturalnych płyt kamiennych. To z jego wnętrza przeważnie raz w[...]

Musisz się zalogować aby zobaczyć zawartość. Proszę . Nie masz konta? Przyłącz się