miniatura

– Nagroda Kościoła dla Fundacji Anna

W dniu 10 września 2021 roku Kościół Ewangelicko-Augsburskiej po raz piąty wręczył Nagrodę Kościoła im. królewny Anny Wazówny. Uroczystości odbyły się w Warszawie w Centrum Luterańskim przy ul. Miodowej. Spotkanie zgromadziło, prócz nagrodzonych, także przedstawicieli organizacji i osoby działające na rzecz ochrony cmentarzy, zrzeszone w Inicjatywie „(Nie)zapomniane cmentarze”. Kontynuuje ona prace grupy roboczej, która powstała w 2018 roku przy Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. W jej skład wchodzą osoby reprezentujące niektóre Kościoły i związki wyznaniowe, organizacje zajmujące się dziedzictwem różnych wyznań i narodowości, pracownicy naukowi, konserwatorzy i opiekunowie zabytków, społecznicy, nauczyciele i studenci. Inicjatywa podejmuje działania na rzecz zachowania dziedzictwa kulturowego i dbałości o cmentarze, zwłaszcza te niszczejące, zdewastowane, zapomniane przez lokalne władze i mieszkańców.

W tym roku kapituła nagrody uhonorowała Fundację Anna z Gostkowa w powiecie wałbrzyskim na Dolnym Śląsku za renowację dawnego cmentarza ewangelickiego. Nagrodę stanowi statuetka „Razem” wykonana z ćmielowskiej porcelany. Tradycyjnie Nagrodę Kościoła im. królewny Anny Wazówny wręczali: bp Kościoła Jerzy Samiec i prezes Synodu Kościoła ks. Adam Malina, który odczytał laudację. W laudacji podkreślono, że decyzja Angeliki Babuli o zakupie cmentarza w 2016 r. jest ewenementem w skali kraju. Nagrodę odebrali prezes Angelika Babula i wiceprezes Patryk Nolberczak.

Później był czas na przybliżenie działalności nagrodzonej Fundacji Anna. Angelika Babula opowiedziała o kupnie cmentarza w 2016 roku i podjętych kolejno pracach. Zarośnięty, zapomniany cmentarz zaczął się powoli zmieniać. Najpierw pojedyncze osoby walczyły z zaborczą przyrodą i starymi kamieniami. Z czasem przybywało pomocników, przyjeżdżali niekiedy z daleka. Miejsce za wsią zmieniało się nie do poznania. I wreszcie, jak powiedział jeden z uczestników: cmentarz okazał się pełen życia.

W ramach tego spotkania prof. Adam Bodnar, były Rzecznik Praw Obywatelskich, wygłosił wykład pod tytułem Ochrona zapomnianych i zniszczonych cmentarzy a wartości konstytucyjne. W pierwszej kolejności wskazał na preambułę Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, gdzie znajduje się nawiązanie do odpowiedzialności i dbania o miejsca pochówku: „wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, (…) zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad tysiącletniego dorobku (…) pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane”. Podkreślił również znaczenie art. 5. Konstytucji RP, mówiącego o strzeżeniu przez Polskę dziedzictwa narodowego tzn. dziedzictwa wszystkich obywateli, którzy na przestrzeni wieków współtworzyli polską kulturę. W tym kontekście ważne jest dbanie o przeszłość dla dobra przyszłych pokoleń. Prof. Bodnar zwrócił też uwagę, że istnieje pilna potrzeba regulacji prawnych dla cmentarzy, gdyż istniejąca ustawa nie chroni ich w dostatecznym stopniu.

W dyskusji po wykładzie uczestnicy mówili o niejednorodności państwa polskiego i o poznawaniu kultury poszczególnych społeczności poprzez cmentarze. Wskazywali, że dbanie o zapomniane cmentarze to nowy aspekt działań społecznych.

Ostatnim punktem uroczystości była dyskusja pod hasłem: Godność nie umiera. Wyzwania i dobre praktyki w działaniach na rzecz ochrony starych cmentarzy. Uczestniczyli w niej: Angelika Babula z Fundacji Anna, dr Olga Kich-Masłej z Zakładu Studiów Polsko-Ukraińskich Uniwersytetu Jagiellońskiego, zaangażowana w ochronę cmentarzy ukraińskich, Maciej Lipiński z Fundacji Kamienie Niepamięci, zajmującej się inwentaryzowaniem i ochroną cmentarzy ewangelickich w Polsce oraz Agnieszka Nieradko, pracująca w Komisji Rabinicznej ds. Cmentarzy. Dyskusję prowadził prof. Tadeusz Zieliński z Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej.

W rozmowie uczestnicy mówili o swoich motywacjach i potrzebie zmian w ustawie dotyczącej cmentarzy, która nie przystaje do współczesnych sytuacji i umożliwia różnorodną interpretację. Wśród wyzwań wymienili: niechęć mieszkańców, brak funduszy, proces dziedziczenia winy przez rodziny osób niszczących cmentarze w przeszłości, różnice kulturowe i obyczajowe, brak chęci ratowania cmentarzy, na których pochowani są dawni mieszkańcy, przez ludność napływową. Jako dobre praktyki wskazali: angażowanie się ludzi, często przyjezdnych, współpracę osób, które są w stanie wykonać nieodpłatnie fachowe prace, m.in. kamieniarzy, wzajemne poznawanie się środowiska osób zaangażowanych w dbanie o cmentarze czy nagłaśnianie problemów w mediach. Prof. Tadeusz Zieliński poinformował zebranych o stanie prac nad projektem ustawy ds. cmentarzy i pochówku oraz o uruchomieniu strony internetowej www.niezapomnianecmentarze.pl.

Uroczystość podsumował bp Jerzy Samiec, który podziękował Fundacji Anna w Gostkowie oraz osobom, które wzięły udział w uroczystości i tym wszystkim, którzy angażują się w ochronę cmentarzy. Zauważył, że zapomniane cmentarze są często świadectwem pewnych kryzysów politycznych i zachęcił do wzajemnego wybaczania i pojednania.


Laudacja dla Fundacji Anna w Gostkowie

Bo Ty, Panie, błogosławisz sprawiedliwego, osłaniasz go życzliwością jakby tarczą” (Ps 5,13).

Kościół Ewangelicko-Augsburski w Polsce dziękuje Fundacji Anna w Gostkowie za działania na rzecz ratowania cmentarza ewangelickiego w Gostkowie. 

Fundacja Anna w Gostkowie od 2016 r. prowadzi działania rewitalizacyjne cmentarza w Gostkowie, przywracając temu miejscu utraconą godność. Decyzja założycielki fundacji Angeliki Babuli o nabyciu gruntu i zaangażowaniu się w ratowanie cmentarza ewangelickiego jest ewenementem w skali kraju. Osoby skupione wokół fundacji konsekwentnie angażują swój czas, środki oraz energię, troszcząc się o upamiętnienie tego miejsca pochówku przedwojennych mieszkańców Dolnego Śląska. Nie tylko rewitalizowane są groby, alejki i całe otoczenie cmentarza, lecz działacze Fundacji Anna w Gostkowie starają się budować mosty między ludźmi z różnych pokoleń, o różnym pochodzeniu, wyznaniu czy narodowości.

Działalność edukacyjna fundacji jest niezmiernie ważna. Dzięki staraniom członków fundacji, młodzież z całego województwa odwiedza gostkowski cmentarz – poznaje historię ziemi, na której mieszka i zyskuje wrażliwość na wielkie bogactwo kulturowe Śląska. Przy okazji rewitalizacji cmentarza udało się stworzyć atmosferę sprzyjającą spotkaniom polsko-niemieckim, które skutkują budowaniem pojednania między oboma narodami na najbardziej elementarnym, międzyludzkim poziomie.

Nagroda Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce im. Anny Wazówny dla Fundacji Anna w Gostkowie jest wyrazem wdzięczności i uznania za zaangażowanie na rzecz upamiętnienia dawnych mieszkańców Gostkowa i okolic. To podziękowanie za bezinteresowne działania, aby okazać szacunek ludziom, o których pamięć pozostała tylko na kartach historii i na nagrobkach na cmentarzu.

Wierzymy, że takie działania przełamują uprzedzenia, inspirują, motywują i budują nowe relacje, czego wyrazem jest statuetka Nagrody „Razem” autorstwa Lubomira Tomaszewskiego.

Warszawa, 10 września 2021 r.


O dokonaniach i projektach mówi Angelika Babula, prezeska Fundacji Anna

Czym się Pani zajmuje zawodowo?

Jestem księgową, pracuję w firmie transportowej. Moja praca zawodowa w ogóle nie jest związana z ratowaniem cmentarza. Nie miałam żadnego przygotowania do tych wszystkich prac prowadzonych na cmentarzu. Wszystkiego uczyłam się od podstaw.

Dlaczego z taką determinacją walczyła Pani wraz z mamą o ten cmentarz?

To była taka potrzeba chwili. Cmentarz został wystawiony na sprzedaż. Pojawiła się obawa, że zjawi się inwestor, kupi ten teren, zniweluje go i ślad po cmentarzu zniknie. A Gostków to jest moja rodzinna wieś, tam się urodziłam, tam się wychowałam. Obok cmentarza była szkoła, do której uczęszczałam, a wcześniej uczyła się tam moja mama. Na ten cmentarz chodziłam z babcią.

Tak więc cmentarz znałyśmy. Mimo że przez lata był zapomniany, to jednak ta wizja, że zostanie unicestwiony, popchnęła nas do działania. Czułyśmy, że trzeba wziąć sprawy w swoje ręce, kupić ten teren i uratować cmentarz przed likwidacją.

Jak często spotykacie się na cmentarzu i pracujecie tam?

Teraz robimy to praktycznie w każdy weekend. Co sobotę staramy się być na cmentarzu. Wymaga on wielu zabiegów przy utrzymaniu zieleni. Trzeba kosić, plewić. Ale są też akcje, na które zapraszamy inne stowarzyszenia i wolontariuszy, którzy przyjeżdżają często z drugiego końca Polski.

Jak organizujecie takie większe akcje, które trwają często kilka dni?

Obozy wolontariackie, które udało się nam zorganizować, trwały przez tydzień. Wolontariuszy gościmy u nas w domu. Mamy takie warunki, że kilka lub kilkanaście osób możemy przenocować. Wspólnie gotujemy, wspólnie spędzamy wieczory po całym dniu fizycznej pracy na cmentarzu.

Jak ci wolontariusze zgłaszają się do państwa?

Zamieszczamy ogłoszenia na Facebooku Fundacji Anna. Piszemy też bezpośrednio do osób, które już wcześniej z nami współpracowały lub które znamy z innych organizacji. Co nas zaskakuje – za każdym razem zgłaszają się nowe osoby. Przyjeżdżają ze Szczecina czy z Warszawy po to, aby przez tydzień poświęcić swój czas, pracować i remontować z nami nagrobki.

Przyjeżdżają do was też wycieczki, aby zobaczyć cmentarz. Jak się to odbywa?

Ostatnio mieliśmy wycieczkę z Konina. Ks. Waldemar Wunsz przyjechał ze swoimi parafianami. Na naszej stronie jest telefon do mnie i do mojej mamy, bez problemu można się z nami umówić. Jesteśmy zawsze chętne, aby przyjechać na cmentarz i opowiedzieć o naszej działalności. Trzeba mówić o tym, co robimy.

Wycieczka z Konina była taka trochę specjalna, bo tam też prowadzą prace renowacyjne na opuszczonych cmentarzach. Ale odwiedzają was też wycieczki szkolne.

Teraz to się zatrzymało. W czasie pandemii nie ma takiej możliwości. Przed pandemią mieliśmy takie wycieczki. Byli na przykład uczniowie z liceum w Kamiennej Górze w ramach lekcji historii. Przyjechali, aby zobaczyć co robimy, aby poznać historię tego miejsca. W czasie wakacji mieliśmy wizyty studentów, którzy w okolicy mieli praktyki i przyjechali na jeden dzień, aby trochę popracować na cmentarzu i poznać to miejsce.

Jak przed laty zareagowali mieszkańcy Gostkowa, gdy Panie kupiły cmentarz?

Właściwie zareagowali dość sceptycznie. Przechodzili obok i dziwili się – po co właściwie wydobywamy ten cmentarz z tej roślinności. Po co wycinać drzewa i pokazywać, jak mocno został on zniszczony.

Cały teren był całkowicie zarośnięty przez drzewa i chaszcze i nie było widać tego całego ogromu zniszczenia, połamanych nagrobków. Stan tego zdewastowania był przykryty, jakby niewidoczny.

Kiedy zaczęliśmy tam pracować, dziwili się, zastanawiali się, po co to robimy. Teraz po sześciu latach jest to miejsce, którym mieszkańcy potrafią się chwalić swoim znajomym i przyjaciołom, którzy przyjeżdżają do nich z innych części Polski.

Jak wygląda współpraca z konserwatorem zabytków?

Konserwator nie utrudnia nam działalności. Musimy występować o zaopiniowanie wszystkich prac, bo cmentarz jest w gminnej ewidencji zabytków. Ale właściwie ten urząd jest przychylny naszej działalności.

Kto był pochowany na tym cmentarzu? Przy renowacji kolejnych nagrobków już dużo dowiedzieli się Państwo o byłych mieszkańcach Gostkowa.

Byli to zwykli ludzie. W większości rolnicy. Na nagrobkach były często wypisane też inne zawody. Jest szewc, karczmarz, jest szwaczka. Na nagrobkach są często zaskakujące napisy. Z jednego dowiadujemy się, że zmarłego ojca opłakuje sześciu synów. Są też bogato zdobione nagrobki właścicieli ziemskich. Krok po kroku poznajemy cały przekrój społeczny ówczesnych mieszkańców okolicy, bo na cmentarzu chowano ludzi nie tylko z Gostkowa, ale też z sąsiednich miejscowości.

Ile nagrobków udało się już wyremontować?

Wyremontowaliśmy już ponad trzydzieści nagrobków i kamiennych krzyży. Są klejone, zyskują stabilne podstawy. Z pomocą kamieniarza przywracamy im pierwotną formę.

Jakie plany mają Państwo na najbliższą przyszłość?

Dalej będziemy prowadzić prace renowacyjne, będziemy remontować nagrobki. Będziemy dążyć do tego, aby odbywało się jak najwięcej spotkań z mieszkańcami i z grupami młodzieży. Chcemy organizować warsztaty artystyczne, na których zaproszeni fachowcy będą uczyć różnych technik pracy z kamieniem. Z tego wypływa dużo dobrego dla naszego cmentarza, bo nawet drobne prace wtedy wykonane poprawiają jego stan.

Chodzi nam o to, aby ludzie z różnych powodów odwiedzali nasz cmentarz. Żeby później mówili o nim innym. Z tego rodzi się różne wsparcie dla nas.

rozmawiał ks. Jerzy Below


Nagroda im. królewny Anny Wazówny przyznawana jest osobom i organizacjom z Polski i zagranicy szczególnie zasłużonym dla Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce.

Celem nagrody jest uhonorowanie osób lub innych podmiotów, które poprzez zaangażowanie swojego wolnego czasu, umiejętności i środków dawali lub dają świadectwo swojej wiary, działali lub działają na rzecz Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce kierując się chrześcijańską miłością, która nie zna granic, a także do promowania i inspirowania działań służących nawiązaniu i pogłębieniu współpracy międzynarodowej.

Nagrodę dotychczas otrzymali:

2017 – Kościół Luterański w Szwecji

2018 – Komisja ds. polskich Kościoła Protestanckiego (Holandia)

2019 – organizacja Zeichen der Hoffnung – Znaki Nadziei (Niemcy)

2020organizacja Kobiety Ewangelickie w Niemczech

„Zwiastun Ewangelicki” 19/2021