miniatura

Nigdy tak negatywnie nie odczuwałem starości, jak obecnie. I to bynajmniej nie z powodu niedostatków, bo tych nie tylko nie mam, ale mogę sobie jeszcze pozwolić na zakup interesujących mnie nowości książkowych. Nie z powodu stanu zdrowia, gdyż większość chorób, operacji i zagrożeń życia przeszedłem dawno temu. Teraz kto widzi mnie maszerującego ulicą, nie wierzy w moje dziewięćdziesiąt lat. Przyczyny mojego niezadowolenia nie tkwią też ani w nudzie, ani w lenistwie, jak to się czasem z wiekiem dzieje. Codziennie między szóstą rano, a nieraz i wcześniej, jestem – jak się to mówi – na nogach i to aż do późnego wieczora i ciągle brak mi czasu. Przyczyny niezadowolenia tkwią w typowo starczych i niezależnych już ode mnie dolegliwościach związanych na przykład ze wzrokiem. Jednym okiem czytam bez okularów, drugim, mimo iż wszystko widzę,[...]

Musisz się zalogować aby zobaczyć zawartość. Proszę . Nie masz konta? Przyłącz się