miniatura

Żyjemy w czasach niepokoju. Wynika on z rozwarstwiających się coraz bardziej nierówności społecznych, postępującego bezrobocia. Także z ciągłych reform, które bardziej są deformami wielu ważnych instytucji państwa, z których tworzą się powoli karzełki polityczne, nie mające nic wspólnego ani z prawdą, ani ze sprawiedliwością – ani z ludzką, ani z Bożą. Takie pojęcie prawdy i rzeczywistości tworzą ludzie podobno nieprzeciętni, których nazwiska często są poprzedzone tytułami profesorskimi nadawanymi przez szacowne uczelnie. Można było mieć nadzieję, że takie grono w szeregach decydentów zagwarantuje nam to, co najbardziej w tej chwili w kraju potrzebne, czyli spokój społeczny i pokój. Jednak wydaje się, że współcześni, pełni „patriotyzmu” decydenci odważyli się już mieć nasz naród w nosie. Niestety, potwierdza się opinia[...]

Musisz się zalogować aby zobaczyć zawartość. Proszę . Nie masz konta? Przyłącz się