miniatura

  Jestem luteranką od urodzenia, moi rodzice wywodzili się z luterańskich rodzin mieszkających na Górnym Śląsku. Od wczesnego dzieciństwa miałam szansę obserwować moich bliskich i dalszych krewnych w ich praktykowaniu chrześcijaństwa. Pewne obrazy mam do dziś w swej pamięci. Pamiętam na przykład trzy siostry mojej babci, które mogłam odwiedzać jako mała dziewczynka i obserwować ich ciężką pracę w gospodarstwie odziedziczonym po rodzicach. Te trzy stare, samotne kobiety, starsze siostry mojej babci Marii, zawsze znajdowały czas na niedzielne czytanie Biblii. Nie wystarczyło im poranne nabożeństwo w kościele, do którego trzeba było iść pieszo blisko godzinę. One po powrocie do domu, po nakarmieniu zwierząt i zjedzeniu obiadu, siadały wygodnie przy kuchennym stole i czytały Pismo Święte. Gdy najstarsza Emma nie miała już sił, by[...]

Musisz się zalogować aby zobaczyć zawartość. Proszę . Nie masz konta? Przyłącz się