a1

„Nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe”. Rz 12,2

Rok 2021 ogłoszono w naszym Kościele Rokiem tożsamości luterańskiej, czyli przez kolejne miesiące będziemy szukać albo przypominać sobie odpowiedzi na pytania: jak pozostać sobą, jak być tego świadomym, a także, jak być dumnym z tego. Dodatkowe zadanie to nauczyć się przekonywać innych do naszego widzenia Boga i świata.

To trudne zadanie dla niewielkiej grupy ewangelików w polskim społeczeństwie. Zdecydowana większość mieszkańców Polski przyznaje się do Kościoła Rzymskokatolickiego. Dodatkowo obok nas żyją też chrześcijanie z innych Kościołów. Ponadto kolejna duża grupa nie należy do żadnego Kościoła.

Jak w takim otoczeniu zachować swoją wyznaniową tożsamość? Apostoł Paweł jednoznacznie odpowiedział na to pytanie już pierwszym chrześcijanom: nie upodabniajcie się do tego świata”.

Ewangelik – chce czy nie chce – musi pozostać inny. Nie z wyglądu, z ubioru, ale z zachowania i języka. Jest inny nie dlatego, że rozpiera go pycha lub ma poczucie wyższości. Jest inny, bo zachowuje wierność swojemu wyznaniu. Nie może dążyć do tego, by być jak inni, by być jak większość. To oczywiście okropnie trudne. To mało wygodne. Trzeba się wielu sprzeciwić czy przeciwstawić. Być może narazić się na wyśmianie i odtrącenie.

To wszystko nie oznacza, że mamy uciekać czy izolować się od tego świata. Nie pogardzamy tym światem ani innymi ludźmi. Nie uważamy tego świata za samo zło. Jednak nie świat ma nas kształtować, ale my mamy kształtować ten świat, tak jak oczekuje tego od nas sam Bóg. Nie niszczymy go, ale dążymy do zachowania Bożego stworzenia. Do całego świata i wszystkich ludzi zwracamy się pełni miłości, której nauczyliśmy się od Jezusa urodzonego w Betlejem.

Jak przetrwać w mniejszości, jak nie ulec większości? Gdzie znaleźć do tego siły i determinację? Posłuchajmy znowu apostoła Pawła: „przemieńcie się przez odnowienie umysłu swego”.

Odpowiedź stawia konkretne wymagania. Raczej nie lubimy takich odpowiedzi. Mamy sami się zmienić i zmienić nasze myślenie. To przecież konkretny wysiłek. Potrzebne jest działanie, nasze zaangażowanie, szukanie właściwych odpowiedzi. Mniejszość nie może być leniwa i apatyczna, musi działać. W tym kraju bycie ewangelikiem to wysiłek.

Każdy z nas powinien zmienić swój sposób myślenia, mieć swoje argumenty, spróbować przekonywać bliźnich żyjących obok do swojego rozumienia świata i Boga. Pokazać i powiedzieć, na czym polega moja inność, czyli moja wierność Bożemu zwiastowaniu.

Gdy zapytamy, w czym ta zmiana myślenia i działania ma się przejawiać – apostoł Paweł znowu jasno odpowiada: macie „rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe”. Po takiej odpowiedzi kilka osób odpowie: Łatwo powiedzieć, ale jak to zrobić? Prawdę mówiąc nie jesteśmy przecież zostawieni sami sobie. Po pierwsze, apostoł Paweł w kolejnych wierszach swojego listu do mieszkańców Rzymu szczegółowo opisuje życie chrześcijanina. Konkretnie pokazuje, po czym inni poznają, że zaufaliśmy Jezusowi i wypełniamy Ewangelię. Warto spokojnie i powoli, może nawet głośno, przeczytać cały 12 rozdział.

Po drugie – od dzieciństwa słyszymy od rodziców, w kościele, na lekcjach religii – co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe. Co nieco trzeba sobie przypomnieć. W młodości, czyli może w niektórych przypadkach już dość dawno, prawie na pamięć opanowaliśmy taką pozytywną ściągę. Ma tytuł Mały katechizm. Marcin Luter zapisał tam w prostych zdaniach, jak realizować w codziennym życiu dziesięć Bożych przykazań, jak mamy się modlić i co wyrażamy, gdy składamy wyznanie naszej wiary. Po Biblii to przecież druga książka, która tworzy naszą luterańską tożsamość. Amen.

„Zwiastun Ewangelicki” 2/2021