miniatura

  „Pani jest stara, pani jest nudna, a Pan Bóg jest głupi!” – usłyszałam z ust siedmiolatka, który niezbyt chętnie uczestniczył w lekcjach religii. Oderwany od ciekawej zabawy w szkolnej świetlicy, oddzielony od kolegów, z którymi przed chwilą bawił się wesoło i głośno, w mojej obecności zaczął się buntować i manifestować swoją wolność. Tak, jest wychowywany do życia w wolności, więc może bezkarnie powiedzieć nauczycielce: „Pani jest stara, pani jest nudna”. Nie cytowałabym tego zdania, gdyby zdarzyło się to raz, ale niestety powtórzyło się kilka razy, tydzień po tygodniu. Zaczęłam więc poważnie zastanawiać się nad sobą i nad swoimi metodami nauczania małych dzieci o Bogu. Jest coraz trudniej. Mam przecież ponad czterdziestoletnie doświadczenie, bo uczyłam dzieci dorywczo już w czasie moich studiów, a nawet wcześniej,[...]

Musisz się zalogować aby zobaczyć zawartość. Proszę . Nie masz konta? Przyłącz się