miniatura

„Jakież to szczęście, że się urodziliśmy, że możemy odczuwać ten świat wieloma zmysłami, że istnieją rzeczy, które nadają naszemu czasowi koloryt. Możemy zachwycać się gwiazdami, mimo iż są dla nas nieosiągalne. Doświadczać możemy wszystkich cudów Bożego stworzenia. (…) Nasze życie – ograniczone dwiema datami, a jedną z nich tylko znamy, może być pełne naszej aktywności: poznawczej i twórczej. Jest to czas budowania – nie tylko w sensie materialnym, ale także tworzenia więzi międzyludzkich, to czas na dawanie następnego życia, to czas na miłość, przyjaźń, na czynienie dobra” – pisała Anna Pola-Dymek.

Czytelnikom „Zwiastuna Ewangelickiego” znana jest jako autorka cyklu Korytarze nadziei publikowanego w numerach od 5/2018 do 15-16/2018. Dzieliła się w nim doświadczeniami, jak podczas długotrwałej choroby odnaleźć sens życia i nadzieję. Anna Pola-Dymek zmarła 29 stycznia 2020 roku w Bielsku-Białej w wieku 73 lat. Nabożeństwo żałobne odbyło się 1 lutego 2020 r. w luterańskim kościele parafialnym w Starym Bielsku. Swoją parafiankę przypomniał i otuchy pozostającym w żałobie jej mężowi, bratu, siostrzeńcom oraz bliższej i dalszej rodzinie dodawał zwiastowanym Słowem Bożym proboszcz ks. Piotr Szarek. On też poprowadził ceremonię żałobną na cmentarzu ewangelickim, gdzie złożono doczesne szczątki zmarłej i gdzie żegnali ją krewni, przyjaciele, znajomi, parafianie.

Urodziła się 20 września 1946 r. w Międzyrzeczu. Wychowywała się na wsi, w niewielkim gospodarstwie. Naukę szkolną musiała godzić z obowiązkami domowymi, pomocą w pracach gospodarczych i rolnych. Zamiłowanie do nauki, książek i malowania przejawiała od najmłodszych lat. Ukończyła liceum pedagogiczne, a następnie Studium Nauczycielskie w Katowicach uprawniające do nauczania plastyki. Następnie studiowała pedagogikę na katowickim Uniwersytecie Śląskim. Na Wydziale Socjologii tejże uczelni obroniła pracą doktorską.

Pracę zawodową rozpoczęła w Szkole Podstawowej nr 3 w Jaworzu. Następnie pracowała jako wizytator przedmiotowo- metodyczny w Kuratorium Oświaty i Wychowania w Bielsku-Białej oraz jako nauczyciel konsultant w Wojewódzkim Ośrodku Metodycznym w Bielsku-Białej. Prowadziła konsultacje, opiniowała programy autorskie przedmiotów humanistycznych oraz tzw. ścieżek międzyprzedmiotowych, szczególnie: „edukacja regionalna – dziedzictwo kulturowe w regionie”, „edukacja europejska”. Owocem tego nurtu jej zainteresowań była książka prezentująca dziedzictwo kulturowe regionu Beskidów Barwy beskidzkiej ziemi, pod jej redakcją, do której napisała też kilka rozdziałów.

Współorganizowała i prowadziła konferencje metodyczne, lekcje pokazowe w szkołach, przygotowywała materiały metodyczne dla nauczycieli. Ciągle uzupełniała swoje wykształcenie oraz doskonaliła umiejętności. W 2004 r. osiągnęła najwyższy stopień awansu zawodowego: nauczyciel dyplomowany.

Prowadziła też wykłady i ćwiczenia dla studentów Wyższej Szkoły PTWP w Katowicach oraz bielskich uczelni – Akademii Techniczno-Humanistycznej oraz Wyższej Szkoły Bankowości i Finansów. Zaangażowana w swoją pracę, czerpała z niej wiele satysfakcji. Za osiągnięcia zawodowe została uhonorowana nagrodą Ministra Oświaty oraz nagrodą Marszałka Województwa Śląskiego (2004).

Od najmłodszych lat przejawiała zdolności artystyczne, m.in. przez kilka lat śpiewała w bielskim chórze Echo. Jednak największą jej życiową pasją było malarstwo. Podziw dla cudu stworzenia owocował obrazami przedstawiającymi naturę, m.in. pejzaże i kompozycje kwiatowe. Uczestniczyła w malarskich plenerach w kraju i za granicą oraz w wystawach zbiorowych bielskich nauczycieli. Prezentowała swoje prace również podczas wystaw indywidualnych w Cieszynie, Jaworzu i Bielsku-Białej.

Swoimi pasjami umiała zainteresować innych m.in. organizując regionalny konkurs plastyczny dla dzieci i młodzieży na temat małej ojczyzny – jej urody, naturalnych walorów i kulturowego dziedzictwa. Zorganizowała też 21 wystaw twórczości nauczycieli – malarstwa, rzeźby, grafiki.

Oddana rodzinie, zwłaszcza siostrzeńcom, których wspierała po przedwczesnej śmierci ich matki. Na co dzień radosna, uśmiechnięta, życzliwością zjednywała sobie ludzi, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Pracowita i wytrwała, zarażała optymizmem, który wynikały z jej wiary i bezgranicznego zaufania do Boga. „Dla chrześcijanina każdy dzień jest zadaniem; przynosi nowe obowiązki i wyzwania, jest egzaminem naszego człowieczeństwa, nawet kierowane do innych słowa i gesty mają być świadectwem tego, kim jesteśmy” – pisała.

W swoim cyklu opisała życie z chorobą nowotworową, w poczuciu wdzięczności Bogu za darowany czas, w życzliwości do świata, z empatią do przeżyć innych chorych, których spotykała na szpitalnych korytarzach i wspierała w trudnych chwilach. Wskazywała innym na Boga i uzdrawiającą moc modlitwy. Jej pełna wdzięczności i pokory postawa, zwracała uwagę i skłaniała do refleksji.

Z rozmów, które prowadziła z nami w redakcji, emanował jej zachwyt światem, tak pięknie i dobrze stworzonym przez Boga. W pamięci szczególnie pozostaje jeden fragment jej tekstu: „Ile trzeba mieć siły, by pokonać przeciwności losu, iść mężnie przez życie, niosące radość i ból, zdrowie i chorobę? »Beze mnie nic uczynić nie możecie« (J 15,5) – mówi Pan, a ołtarz w starobielskim kościele ewangelickim przypomina nam o tym co niedzielę”.

„Zwiastun Ewangelicki” 5/2020