miniatura

 

Widzę Kościół, który powołał do istnienia sam Jezus. Jest w nim miejsce dla wszystkich, którzy rozpoznali w Nim Zbawiciela i wszyscy mogą rozgłaszać dobrą nowinę o tym, że jest Zbawicielem – Chrystusem – Synem Bożym.

Samarytanka, którą Jezus odnalazł przy studni, pobiegła do miasta i opowiadała o Nim wszystkim wokoło, nawet przed powstaniem Kościoła. Podobnie Maria Magdalena świadczyła o Nim zaraz po Jego zmartwychwstaniu. Jezus nie spotkał się z nimi przypadkiem. Wybrał je, rozmawiał z nimi, odmienił ich życie i one zwiastowały z radością dobrą nowinę o ratunku, zbawieniu, głosiły Słowo w Duchu i w Prawdzie.

A kiedy Duch Święty zstąpił na ziemię i narodził się Kościół, rozwijał się on i rozrastał na wiele sposobów. Wieść o Chrystusie rozgłaszali głównie apostołowie, ale czyniły to także osoby anonimowe, uczniowie i uczniowie uczniów, rozproszeni po całym ówczesnym świecie. W stolicy, w Rzymie, powstała wspólnota zrodzona ze świadectw, działań wielu osób. Apostoł Narodów pisząc do nich list serdecznie pozdrawia m.in. „Febę, która jest diakonisą zboru” (Rz 16,1), Marię, „która wiele się natrudziła” (Rz 16,6), Tryfenę i Tryfozę które „pracują w Panu” i Persydę „umiłowaną, która wiele pracowała w Panu” (Rz 16,12). Pozdrawia też serdecznie Pryscyllę i Akwilę, małżeństwo, z którym współpracował w Koryncie i które, przebywając w Efezie, wspólnie „wykładało dokładnie drogę Bożą” (Dz 18,2.26).

Mógłbym pisać o kobietach, które trwały pod krzyżem do końca i które były pierwsze przy pustym grobie, o Lidii, której „Pan otworzył serce” i w której domu zawiązała się pierwsza europejska, chrześcijańska wspólnota (Dz 16, 14-15.40), ale chcę podkreślić coś ważniejszego: dziś, w tym samym Kościele, wszyscy jesteśmy powołani do powszechnego kapłaństwa, każdy z nas może i powinien, w ślad za Jezusem, rozmawiać z Ojcem i dzielić się dobrą nowiną o Bożej miłości, łasce, zbawieniu. Jezus modlił się i zwiastował Słowo życia, i my powinniśmy to czynić, tak jak umiemy, niedoskonale, ale z zapałem, z ochotą, wiernie, wytrwale.

W tym zadaniu nie ma podziału na mniej lub bardziej odpowiednich, powołanych, godnych – powołani jesteśmy wszyscy (1 P 2,9). Nie chodzi dziś o powoływanie apostołów ani kapłanów – apostołowie przekazali nam Nowy Testament, a Kapłanem jest jedynie Chrystus.

Duchowni w naszym Kościele to słudzy Słowa Bożego. Wszyscy: diakoni, księża, biskupi. Ordynacja kobiet ma włączyć kobiety do służby Słowa w pełnym wymiarze, bez robienia różnicy, podziału ze względu na płeć, czy z jakichkolwiek innych względów. Widzę to jako powrót do najlepszych, najpiękniejszych tradycji Kościoła Jezusa Chrystusa.

„Zwiastun Ewangelicki” 5/2016